infekcje

Astma u dzieci

Kiedy zapytam was o astmę u dzieci, to wiele z Was powie, że astma jest wtedy, kiedy ktoś się dusi. I rzeczywiście jest w tym trochę prawdy. Ale dzisiaj poznacie więcej szczegółów.

Czym jest astma?

Astma to choroba przewlekła i zapalna. Choroba, która dotyczy (jak sama nazwa wskazuje) oskrzeli.

Obraz OpenClipart-Vectors z Pixabay
te prążkowane rureczki, które rozgałęziają się na coraz mniejsze i mniejsze (jak drzewo) to są właśnie oskrzela.
Wiem, że schemat nie jest anatomicznie poprawny – ale to ma być schemat 😉

Tak naprawdę astma u dzieci może różnie przebiegać, różne mogą być stopnie nasilenia objawów i pod wpływem różnych czynników te objawy mogą się pojawiać. Dlatego mówimy, że choroba jest heterogenna, albo różnorodna.

Co w praktyce oznacza, że kiedy postawimy obok siebie dwoje dzieci z astmą, i zaczniemy zbierać wywiad od rodziców tych dzieci, to może się okazać, że zupełnie inaczej choroba przebiega u każdego z nich… Inne czynniki mogą wywoływać napady duszności, a u jednego dziecka mogą one występować raptem raz czy dwa razy w miesiącu, a u tego drugiego dwa lub trzy razy w tygodniu.

Generalnie w astmie problem polega na tym, że dochodzi do ograniczenia przepływu powietrza przez drogi oddechowe.

I czym to skutkuje? Dochodzi do tej duszności, o której często myślicie przy temacie astmy. Oprócz tego pojawia się kaszel, świsty, które słyszymy w trakcie wydechu, pojawia się ucisk w klatce piersiowej i trudności w oddychaniu.

Tak jak wspomniałam te objawy nie u każdego pojawiają się z taką samą częstotliwością, nie u każdego dziecka wywołane są tymi samymi czynnikami. Powraca znowu to zagadnienie dużej różnorodności tej choroby.

U niektórych dzieci epizod duszności, kaszlu i świstów pojawi się np. w przebiegu jakiegoś zakażenia wirusowego, u innych dzieci takie same objawy pojawiają się pod wpływem stresu czy wysiłku fizycznego. Jeszcze u innych pod wpływem za działania jakiegoś alergenów, dymu tytoniowego czy zanieczyszczenia powietrza. Jest również taka grupa dzieci, u których nie ustalimy powodu wystąpienia objawów.

To alergia?

Astma to nie zawsze musi być choroba alergiczna. Wyróżniamy również odmianę astmy niealergiczną, która zwykle charakteryzuje się cięższym przebiegiem i raczej występuje u młodzieży i osób dorosłych (np po którejś z kolei infekcji zostaje uporczywy kaszel wynikający właśnie z nadreaktywności oskrzeli).

U dzieci z kolei najczęstszym typem astmy jest właśnie astma alergiczna IgE-zależna.

Na pewno zastanawiacie się jak często taka astma u dzieci występuje. Jest jedną z najczęstszych chorób układu oddechowego. Najwięcej zachorowań występuje u dzieci do piątego roku życia. A już 39% zachorowań stwierdza się do pierwszych urodzin.

Częstość występowania astmy jest różna w różnych miejscach na świecie, to ma również związek z ekspozycją na różne czynniki środowiskowe. Dane szacunkowe mówią o tym, że około 9% polskich dzieci w wieku sześciu – siedmiu lat ma astmę.

Dlaczego?

Kiedy zapytałam was na instagramie jakie zagadnienia w temacie astmy najbardziej Was interesują, to sporo pojawiło się próśb o to by wyjaśnić dlaczego właściwie ta astma się pojawia, dlaczego u Waszego dziecka zdiagnozowano tę chorobę?

Nie ma jednej konkretnej przyczyny i jednego konkretnego czynnika, który wywołuje astmę u wszystkich chorych. Ale wśród różnych czynników predysponujących udało się wyodrębnić takie, które rzeczywiście mogą mieć wpływ na rozwój astmy u danego dziecka.

Chciałabym żebyście to dobrze zrozumieli. To nie jest tak, że 100% dzieci, u których występuje dany czynnik ryzyka zachoruje na astmę. Kiedy jednak postawimy obok siebie dwoje dzieci i u jednego z nich nie będzie żadnego z czynników rozwoju astmy, a u tego drugiego będzie chociażby jeden czynnik, to oczywiście w grupie ryzyka rozwoju astmy jest to drugie dziecko.

Z drugiej strony jednak, wszystkie czynniki nie są nam znane, więc może się okazać, że żadne z tych dzieci nie zachoruje, albo zachorują oboje.

Do rzeczy:

  • Wpływ na rozwój astmy mają predyspozycje genetyczne. Jeśli rodzice dziecka chorują na astmę, to dziecko również jest w grupie ryzyka takiego zachorowania. Jeżeli choruje dwójka rodziców to ryzyko zachorowania jest nawet pięć razy większe niż u dziecka którego rodzice są zdrowi. Ryzyko zwiększa się również kiedy rodzeństwo choruje na astmę.
    To częste Wasze pytanie. Jeśli chorujecie na astmę to jest większa szansa, że Wasze dziecko również będzie ją miało, ale nie jest to pewne. Szanse na astmę są większe u dziecka, gdy ma ją jego mama, ale chory tata również ryzyko choroby zwiększa.
  • Jednym z głównych czynników ryzyka zachorowania na astmę jest występowanie u dziecka innych chorób alergicznych. U około 80% dzieci chorych na AZS i u 30% dzieci z objawami alergii pokarmowej w późniejszym okresie rozwinie się astma.
  • W grupie młodszych dzieci również pewnym czynnikiem ryzyka jest płeć. Bardziej narażeni na wystąpienie astmy do dziesiątego roku życia są chłopcy.
  • Wspomniałam wam o astmie niealergicznej – czynnikiem ryzyka jej rozwoju jest otyłość u dziecka. To ryzyko w takiej sytuacji rośnie nawet trzy razy. A warto pamiętać o tym, że ten czynnik można wyeliminować.
  • Nie bez znaczenia dla rozwoju astmy jest również poród. Dzieci urodzone za pomocą cięcia cesarskiego znajdują się w grupie ryzyka rozwoju astmy w przyszłości. Tłumaczy się to podwyższeniem stężenia interleukiny 13, która bierze udział w samym procesie zapalnym w drogach oddechowych. Ale też mówi się o tzw. hipotezie higienicznej. Chodzi o to, że dziecko w trakcie przechodzenia przez kanał rodny kolonizuje się w sposób najbardziej optymalny dobrymi bakteriami i to zmniejsza ryzyko rozwoju astmy w przyszłości.
  • Skoro już jesteśmy przy porodzie to poród przedwczesny, wcześniactwo, mała masa urodzeniowa dziecka to również czynniki ryzyka rozwoju astmy.
  • Do tych wszystkich czynników ryzyka należy dorzucić jeszcze dym tytoniowy, a konkretnie palenie tytoniu w okresie ciąży przez matkę dziecka, ale i ekspozycję na dym tytoniowy w późniejszym okresie. I tutaj chciałabym podkreślić, że palenie przy dziecku bezpośrednio jest oczywiście absolutnie zakazane, ale niech nie spoczywają na laurach Ci rodzice, którzy palą w innym pokoju, na balkonie, na klatce schodowej, czy w jakichś innych miejscach, do których dziecko nie ma dostępu. A to dlatego, że ten dym tytoniowy osadza się na skórze, na ubraniach, a dziecko później ma kontakt z rodzicem i tym samym ma kontakt z tymi szkodliwymi dla układu oddechowego substancjami.
    Zwróćcie uwagę na to, że to kolejny czynnik ryzyka, który można wyeliminować!
  • Czynnikiem ryzyka rozwoju astmę u dziecka jest również zanieczyszczenie powietrza, czyli ten temat który dosyć często przewija się (zwłaszcza w ostatnich latach) w dyskusjach dotyczących smogu i jego wpływu na zdrowie.
  • Nie bez znaczenia dla ryzyka rozwoju astmy są alergeny zarówno takie występujące na zewnątrz pomieszczeń jak pyłki roślin (traw, drzew) czy zarodniki grzybów. Takie pytanie również często się przewija w moich mediach społecznościowych. Tak – to ma znaczenie.
    Ale wśród alergenów wymienić również należy roztocza kurzu domowego– ten alergen znacząco wypływa na rozwój astmy, a poza tym: pleśnie.
    Ciekawa sprawa jest z alergenami zwierząt. Okazuje się, że wczesne narażenie na alergeny kota, psa czy zwierząt hodowlanych może nawet działać ochronnie, i zapobiegać rozwojowi astmy. Jednak te alergeny zwierzęce w połączeniu z narażeniem na dym tytoniowy czy zanieczyszczenie powietrza mogą sprzyjać wystąpieniu objawów choroby.
    W niewielkim procencie u około 10% dzieci chorych na astma może być objawem uczulenia na pokarm. Produkty uczulające to przede wszystkim mleko, jajko i soja, ale i różne dodatki spożywcze do żywności.
  • Do tego dochodzą jeszcze różne związki chemiczne, na które dziecko może być narażone w domu. Np. formaldehyd czy izocyjaniany. Aż tak się nie na tym nie znam, ale z tego co się orientuję to te związki chemiczne są używane zarówno przy budowie domów, ale również wspomniany formaldehyd używany jest przy produkcji wyposażenia pomieszczeń.
    Pewnie nie zawsze mamy wpływ na materiały, z których budowany jest budynek, ale możemy zwracać uwagę chociażby na farby, których używamy do malowania danych pomieszczeń (aby ich skład był dla dziecka bezpieczny).
  • Jednym z czynników ryzyka rozwoju astmy i innych chorób alergicznych może być nadużywanie leków przeciwbólowych, a konkretnie paracetamolu przez mamę w okresie ciąży. Również stosowane w okresie ciąży i wczesnego dzieciństwa antybiotyki mogą mieć wpływ na ryzyko rozwoju astmy w przyszłości.
    Oczywiście, kiedy jest konieczne podanie leków przeciwbólowych u kobiety ciężarnej to nie wahamy się ich podać, ale bardziej chodzi tutaj o to żeby tych leków nie nadużywać i nie podawać np. profilaktycznie.
    Podobnie sprawa ma się z antybiotykami, wiadomo że kiedy jest wskazanie do podania antybiotyku to należy to zrobić bo jego Niezastosowanie może być zarówno dla matki jak i dla dziecka niebezpieczne, ale nie powinno się zapisywać antybiotyków na choroby wirusowe.

    Nadal jesteśmy przy czynnikach ryzyka a ja jeszcze nie wymieniłam takiego chyba najbardziej oczywistego. Zakażenia wirusowe, zwłaszcza te takie pospolite wirusy przeziębienia: rhinowirusy. Mogą one ujawniać predyspozycje do rozwoju astmy. Dzięki obserwacji przebiegu zakażeń możemy zauważyć pewną zależność: dzieci chore na astmę zwykle ciężej i dłużej chorują na takie pospolite infekcje wirusowe niż ich zdrowi rówieśnicy. Takie zakażenia wirusowe (rhinowirusy ale i wirusy RSV) wpływają na wystąpienie nadreaktywności oskrzeli co może nasilać objawy choroby.

To nie wszystko

Ok, to mamy podstawowe informacje. Wiemy co to jest astma (choroba przewlekła z ograniczeniem przepływu powietrza przez drogi oddechowe). Wiemy też, że na przykład chłopiec rodziców palaczy, urodzony drogą cięcia cesarskiego, który często choruje na infekcje dróg oddechowych i „ciągną się” one u niego dłużej niż u rówieśników, a do tego jest uczulony na roztocza, to ma większe ryzyko rozwoju astmy niż dziewczynka w tym samym wieku, której rodzice nie palą i która nie ma alergii i nigdy nie przechodziła infekcji dróg oddechowych.

Kiedy można zachorować

W każdy wieku. Choroba może wystąpić zarówno w dzieciństwie jak i dopiero w wieku dorosłym.

Objawy

„Dziecko się dusi” to dość ogólne określenie. Wyżej wymieniłam już podstawowe objawy, ale chcę je jeszcze raz przypomnieć.

Pojawia się kaszel – suchy i męczący – zwykle w nocy (ok godz 2-4). W trakcie gdy dziecko robi wydech o słychać świst. Rodzice często nazywają go charczeniem w klatce piersiowej. Nie trzeba mieć stetoskopu, żeby usłyszeć te świsty. Oddechów jest więcej i są one krótsze – dziecko ma po prostu trudności z oddychaniem.

Starsze dziecko zgłosi ucisk w klatce piersiowej – młodsze będzie po prostu niespokojne

Takie objawy pojawiają się po narażeniu na jakiś drażniący czynnik (dym tytoniowy, alergen czy czynnik infekcyjny, ale i w reakcji na wahania temperatury, wysiłek czy stres).

Świsty mogą się pojawiać również w trakcie samego śmiechu czy wysiłku.

Te czynniki drażniące działają na oskrzela, które reagują stanem zapalnym i dochodzi do utrudnienia przepływu powietrza przez drogi oddechowe.

Różne czynniki drażniące działają sobie na te oskrzela, które wysyłają różne komórki w to „podrażnione” miejsce, z tych komórek uwalniane są różne czynniki zapalne i dochodzi do takie przewlekłego procesu zapalnego. A to z kolei powoduje, że oskrzela ulegają przebudowie (remodeling) – ich ściana ulega pogrubieniu, gromadzi się więcej śluzu, a to utrudnia przepływ powietrza.

To generalnie dosyć skomplikowany proces, w którym uczestniczy mnóstwo komórek i ich produktów, ale dla Was, jako rodziców ważne jest by zapamiętać ten remodeling, bo to jest zjawisko nieodwracalne. Co się przebuduje, stanie się grubsze i węższe to nie wróci do stanu sprzed przebudowy.

Czy astmę można wyleczyć?

Teoretycznie nie. Jest to choroba przewlekła. Ale.. Przy dobrym stosowaniu się do zaleceń lekarza, przyjmowaniu leków, unikaniu czynników wywołujących zaostrzenia choroby, może się okazać, że astma będzie na tyle dobrze kontrolowana, że jej objawy będą występować tylko we wczesnym dzieciństwie, a później dziecko z nich „wyrośnie”.

Nie jest to jednak sprawa zero-jedynkowa. Wszystko zależy od tego co chorobę wywołuje i jak ona przebiega. Tak jak wspomniałam astma u dzieci potrafi przebiegać naprawdę różnie.

Czy astmy można uniknąć?

Nie ma szczepionki, która by ochroniła dziecko przed astmą, ale to co możemy zrobić to eliminacja wszystkich czynników ryzyka, na które mamy wpływ.

Mowa tu chociażby o paleniu papierosów, o otyłości, alergenach – które można przynajmniej częściowo usunąć z otoczenia dziecka, jeśli widzisz, że źle na nie reaguje, ale i na przykład o uniknie stresu (łatwo powiedzieć – wiem).

Na wywiad rodzinny dziecka, jego płeć czy przedwczesny poród nie masz wpływu. Ale zanim jako rodzic pomyślisz o cięciu cesarskim „na życzenie” (nie takim z medycznych wskazań!) albo o spacerze w godzinach największego zanieczyszczenia (alarm smogowy) to przypomnij sobie czynniki ryzyka rozwoju astmy.

Zanim zaczniesz się o cokolwiek obwiniać to pamiętaj też o tym, że astma u dzieci jest heterogenną chorobą. Czasami nie ma żadnych czynników ryzyka, a pech chce, że Twoje dziecko i tak na nią zachoruje.

Rozpoznanie

Jakim badaniem zdiagnozować astmę u małego dziecka? Żadnym, bo takiego badania nie ma.

Poruszyłam trochę ten temat w ostatnim cyklu pytań i odpowiedzi na instagramie.

Do diagnozy astmy potrzebne są:

  • wywiad (dokładnie zebrany)
  • badanie fizykalne (badamy rozebrane do bielizny/pieluszki dziecko od czubka głowy po stopy)
  • badanie czynności płuc (tzw spirometria, ale do jej przeprowadzenia potrzebna jest współpraca dziecka. Zwykle udaje się ją wykonać między 5-6 rokiem życia, ale też nie zawsze)

Niektórzy z Was pisali mi wiadomości, ze nawet w wieku trzydziestuparu lat nie mogliście sobie z tym badaniem poradzić 😉

U starszych dzieci jest łatwiej i taka spirometria dopełnia wywiad i badanie lekarskie, tak by można było postawić ostateczne rozpoznanie choroby. U młodszych dzieci opieramy się głównie na: wykluczeniu innej przyczyny dolegliwości, wywiadzie, badaniu fizykalnym i reakcji na zastosowane leczenie – to jest tak zwana próba terapeutyczna.

Jakie choroby należy wykluczyć?

  • najczęstszą przyczyną takie przedłużającego się kaszlu, który musimy różnicować z astmą jest: kaszel poinfekcyjny wynikający z nadreaktywności oskrzeli (po typowym zapaleniu oskrzeli dziecko może kaszleć nawet kilka tygodni).
  • wady wrodzone układu oddechowego
  • stany zapalne górnych dróg oddechowych, przy których dochodzi do ściekania wydzieliny po tylnej ścianie gardła i pokasływania (zapalenie zatok, nieżyt nosa)
  • refluks żołądkowo-jelitowy
  • ciało obce
  • pierwotna dyskineza rzęsek
  • dysplazja oskrzelowo-płucna
  • mukowiscydoza i inne

Szczepienia ochronne

Dzieci chorujące na astmę są w grupie ryzyka ciężkiego przebiegu zakażeń dróg oddechowych, dlatego w tej grupie szczególnie zalecane są szczepienia przeciw grypie sezonowej (co roku), szczepienia przeciw pneumokokom i szczepienia przeciw krztuścowi, które co prawda u dzieci są obowiązkowe i podawane są dawki przypominające, ale muszą o nich pamiętać również dorośli astmatycy.

Ponadto zaleca się szczepienie przeciw ospie wietrznej – bywa, że Ci pacjenci są leczenie wysokimi dawkami sterydów (w okresach zaostrzeń również systemowo), więc choroba może mieć u nich cięższy przebieg.

____________________________________________________

Kontrolę choroby i jej leczenie omówię w osobnym artykule. Głównie dlatego, że artykuł i tak jest już długi, ale oprócz tego chciałabym użyć gadżetów pomocniczych i pokazać Wam sprzęt do inhalacji, a nie mam go ze sobą 😉

Źródła:

  • Pulmonologia dziecięca. redakcja naukowa Marek Kulus i Katarzyna Krenke – rozdział 5 Astma, Anna Zawadzka-Krajewska. Wydawnictwo PZWL 2018
  • PEDIATRIA Wydanie: II zmienione i uaktualnione, 2018, Redakcja naukowa: Wanda Kawalec, Ryszard Grenda, Marek Kulus, Wydawca: PZWL Wydawnictwo Lekarskie

8 thoughts on “Astma u dzieci

  1. Bardzo ciekawy post. Mój syn nie miał wprawdzie astmy, ale miał nawracające zapalenie krtani (inna duszność, na wdechu, szczekający kaszel). Też był na sterydach, chwilowo odpuściło, to było zawsze po infekcji wirusowej, kilka razy ataki były tak mocne, że jeździliśmy w środku nocy karetką na ostry dyżur, żeby podać dexaven. Myślę, że wielu rodzicom małych dzieci przydałby się post o zapaleniu krtani, ja byłam przerażopna, póki mądra alergolożka nie poisntruowała mnie, ja sobie z tym radzić.

  2. Razem z mezem mielismy wczesnodziecieca aatme ktora „ustapila” (u mnie-30lat znow sie pojawia) i nasi dwaj synowie(6 i 2 lata) rowniez maja astme i alergie. I tak jak pani napisala, kazdy przechodzi ja inaczej. Czasami sie zastanawiam skad sa swisty albo nocny napad kaszlu. Lubie czytac artukuly o astmie bo mam nadzieje ze ktos kiedys wynajdzie magiczny sposob zeby pomoc astmatykom 😉 Pozdrawiam!

  3. Witam panią, proszę o informacje czy ma Pani wiedzę czy dostępne na rynku oczyszczacze powietrza są faktycznie skuteczne w walce z roztoczami, pleśnią i grzybami?

  4. Witam, mój trzyletni syn w ciągu dnia zakaszle dwa, trzy razy.Juz trzecia noc za nami kiedy ma okolo dwugodzinne napady kaszlu, które powodują wymioty… Żadnych innych objawów. Miał robiona morfologie i crp, badania w normie. Zaczynam się zastanawiać czy to nie astma…

  5. Moja córka(3l) ostatnie 7-10 dni września miała kaszel i dość mocno lało się jej z nosa. Zdarzało się, że budziła się w nocy, ale zakładałam że po prostu spływa jej katar. Po kilku dniach poszłam ją skonsultować u lekarza i osłuchowo było czysto, córka zdrowa. Kilka dni później miałyśmy zaplanowaną diagnostykę na Kubalonce w kierunku astmy, tam badała ją pani doktor, która również stwierdziła że jest osłuchowo czysta, a kaszel może mieć dlatego, że ma taką urodę i różne czynniki mogą ją podrażniać i dlatego kaszle. Podczas diagnostyki wykonano jej różne badania z krwi, w tym testy alergiczne i wróciłyśmy do domu z całkiem dobrymi wynikami ogólnymi i znalezioną alergią na białko kurze w klasie 1 oraz zdecydowanym wykluczeniem astmy na dzień dzisiejszy. Córka nadal miała kaszel, czasem bardziej czasem mniej uciążliwy. Po kilku dniach po powrocie dostała wieczorem temp. 38st, poszłyśmy na konsultację kolejnego dnia i pani doktor stwierdziła, że jest bardzo brzydko na oskrzelach, przyplątało się zapalenie i musimy zacząć działać. Włączyła antybiotyk amotaks (ogólnie pani doktor stroni od niezasadnego podawania antybiotyków) i nebbud. Za dwa dni kolejne osłuchiwanie, poprawa tylko nieznaczna, zalecono inhalacje z mucosolvanu i kontynuację antybiotyku kolejne 2 dni. Za kolejne 2 dni znowu osłuchiwanie, tu już była jakaś poprawa większa, ale nadal nie idealnie. Antybiotyk ostatnie dwa dni i zamiana mucosolvanu na nebbud+10kropli berodual. Dzisiaj minęły te ostatnie dwa dni, byłyśmy na osluchaniu, zapalenia na pewno już nie ma, ale są jakieś obrzęki na oskrzelach, typowe dla astmy. Włączenie aeriusa rano, wieczorem singulair4mg(kupiony zamiennik milukante) + 2x dziennie tuba flixotide+ventolin. No i tu moje pytanie, bo jestem strasznym przeciwnikiem podawania niepotrzebnie leków, czy uważa Pani za zasadne włączenie tuby oraz aeriusa i singulair skoro tydzień i kilka dni temu została po badaniach teoretycznie wykluczona astma? Czy w Pani opinii te pozostałości na oskrzelach mogą być po prostu pozostałością po zapaleniu oskrzeli? Dodam, że kaszel jeszcze się zdarza, jest mokry i już nie tak uciążliwy, nie budzi też córki w nocy, katar też już dużo mniejszy.
    Będę bardzo wdzięczna za Pani zdanie, bo mam dwie różne opinie w kwestii tej astmy i po prostu już nie wiem co myśleć w tym temacie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *