o szczepieniach

Bordetella pertussis – wiem po co szczepię.

Podstawowe informacje o błonicy i tężcu już Wam przekazałam w poprzednich wpisach z cyklu „wiem po co szczepię”. Ostatnią składową skrótu szczepionki DTP jest pertussis – krztusiec (koklusz).

Krztusiec – co to takiego?

Choroba zakaźna, którą wywołuje bakteria (jej nazwę podałam w tytule). Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową. Bordetella pertussis to bakteria, która potrafi wytwarzać toksynę, a ta z kolei powoduje martwicę nabłonka dróg oddechowych. Nasila to odruch kaszlowy i wywołuje produkcję gęstego śluzu.

źródło: CDC Public Health Image Library

Gdzie występuje krztusiec?

Wszędzie. Na całym świecie. Zachorowania częściej stwierdza się w okresie późnego lata i jesieni. Krztusiec występuje z pewną cyklicznością. Z roku na rok zachorowań jest coraz więcej, później następuje spadek, a po kolejnych latach mniejszej ilości zachorowań znowu obserwujemy ich większą liczbę. Jak wygląda statystyka?

Polska: w 2014: 2 102 zachorowań, w 2015 roku: 4 965 zachorowań, w 2016 roku: 6856.

Polska: w 2017 r. 3 034 zachorowań, w 2018 roku i 2019 roku zgłoszono 1548 i 1626 przypadków krztuśca.

Ale przecież są szczepienia? To dlaczego wzrasta liczba zachorowań? Czyżby były nieskuteczne?

Chciałabym przypomnieć coś o czym pewnie niewiele osób pamięta. A to nie taka „stara” historia.

Rok 1960 – Polska, brak szczepień przeciw krztuścowi, zarejestrowano 95968 zachorowań – czyli prawie 14 razy więcej niż 56 lat później. W tamtym czasie umierało z powodu tej choroby kilka-kilkanaście tysięcy osób rocznie. Historia nie zapomina.

Wtedy właśnie wprowadzono szczepienia przeciw krztuścowi. Stopniowo zmniejszała się ilość notowanych przypadków (w miarę jak wzrastała liczba osób zaszczepionych). W 1975 roku do 3 roku życia zaszczepionych było 99% dzieci i liczba zachorowań zmniejszyła się z tych nieszczęsnych 95 tysięcy do 1156. Wydawało się, że sytuacja została opanowana do czasu ponownego wzrostu zachorowań w drugiej połowie lat 90. Reakcja była natychmiastowa – wprowadzenie szczepienia przypominającego w 6 roku życia.

Kolejna kwestia, ma którą warto zwrócić uwagę to różnica w skuteczności szczepień. Wyższą skuteczność mają szczepionki całokomórkowe, które przez antyszczepionkowców zostały okryte straszną sławą (są to szczepionki refundowane przez NFZ).

Wyniki badań wskazują, że ochrona przed zachorowaniem na krztusiec u dzieci stopniowo zanika w ciągu 5 lat po podaniu ostatniej dawki podstawowego szczepienia szczepionką DTaP. Czas ochrony po zaszczepieniu szczepionką całokomórkową DTwP wynosi, w zależności od wytwórcy, 6-12 lat. 

I kolejna ważna sprawa – skład szczepionek. Te całokomórkowe zawierają ponad 3000 antygenów, a te bezkomórkowe zaledwie 1-5. Ta różnica ma oczywiście wpływ na epidemiologię krztuśca. W Stanach Zjednoczonych problem tej choroby wymknął się spod kontroli, bo swego czasu z dużym entuzjazmem zrezygnowano ze szczepionki DTPw. A korzyści szczepionek acelularnych nie są tak oczywiste jak pierwotnie zakładano – ich profil bezpieczeństwa nie przewyższa tak bardzo tych pełnokomórkowych.

Z tego powodu rozważa się modyfikacje schematu szczepień w USA. Możliwości uodpornienia dzięki DTPw są nieporównywalne.

W Polsce mamy tę możliwość wyboru schematu szczepień – albo decydujemy się na szczepienia refundowane albo płacimy za szczepionki wysoceskojarzone. Oba rozwiązania mają swoje plusy i minusy i należy o tym pamiętać (więcej o tym tutaj: klik).

Dlaczego podaje się szczepienia przypominające?

Odporność po szczepieniu wygasa. Co więcej – wygasa również odporność po zachorowaniu naturalnym. Dlatego szczepimy nie tylko 6-latki, ale i 14- latki. Dlatego szczepienie zaleca się kobietom ciężarnym w III trymestrze ciąży! (wpis na ten temat: klik). Dlatego zaleca się dawki przypominające pracownikom ochrony zdrowia i osobom przebywającym w otoczeniu niemowlaka.

Krztusiec – objawy

Jak mi ktoś napisze, że to tylko „kaszelek” i warto go przejść dla lepszej odporności to zacznę płakać. Im młodsze dziecko tym gorzej chorobę przechodzi. Im młodsze dziecko tym częściej z powodu tej choroby umiera.

Ten „kaszelek” brzmi tak:

http://www.youtube.com/embed/S3oZrMGDMMw

http://www.youtube.com/embed/Rmlo2to0ogs

http://www.youtube.com/embed/wuvn-vp5InE

Katar, gorsze samopoczucie, niewielka gorączka – to początek choroby. Na tym etapie zwykle nikt nie wpadnie na rozpoznanie krztuśca. Może za to paść określenie nieżyt nosa, oskrzeli czy zapalenie gardła.

Dopiero po tej wstępnej fazie nadchodzi porządny kaszel. Jego silne napady będą trwać nawet 2-4 tygodnie. Kaszel przybiera na sile, jest męczący, powoduje krztuszenie, próba łapania powietrza kończy się typowym pianiem. Dojść może do wymiotów, powstania „grzybka” ze śliny o takich ataków może być kilkanaście na dobę.

Kaszel może prowokować wymioty, bezdech, zasinienie twarzy, wybroczyny na skórze, wylewy dospojówkowe, wytrzeszcz gałek ocznych, wypadanie odbytnicy. Napady występują w seriach – kilka do kilkunastu następujących po sobie. Pomiędzy takimi napadami dziecko dużo śpi, jest bardzo zmęczone.

Sam napad kaszlu może wywołać zabawa, ziewanie, picie…

Stopniowo zmniejsza się nasilenie kaszlu i po około 100 dniach „już” jest ok.

Ale to NOPy.. Tyle się o tym słyszy.

Internetowe mity dobrze się sprzedają. Te skandaliczne informacje z pierwszych stron największych portali. I to nie tylko w temacie zdrowia. Aferka tu, afera tam. Tutaj złe wiadomości, tam jeszcze gorsze. Tam ktoś napisał, że po szczepieniu coś się stało. A bez szczepienia? No właśnie…

Pierwsze półrocze życia dziecka – moment kiedy zaczynamy szczepienia i dość często je wykonujemy. To również moment, kiedy dziecko rozwija się bardzo intensywnie i intensywnie rośnie. To czas kiedy najbardziej i najczujniej obserwujemy dziecko.

Jeśli dziecka nie zaszczepimy to co się może zdarzyć? To grupa niemowląt u których najczęściej występują powikłania choroby zakaźnej jaką jest krztusiec.

Wiem, że do części z Was trafiła pewnie informacja o tym, że dzieci nieszczepione są zdrowsze i są na to badania. Badanie, które krąży w sieci i jest rozpowszechniane przez grupy antyszczepionkowe nie jest badaniem tylko ankietą i nie ma żadnych merytorycznych podstaw.

Inne mity z którymi się spotkałam w internecie w temacie tej szczepionki to zwiększone ryzyko padaczki i zwiększone ryzyko encefalopatii, które rzekomo powoduje. Idąc tym tropem aż chciałoby się zrezygnować ze szczepienia by uchronić dziecko przed tymi patologiami. Ale okazuje się (i ma to podstawy merytoryczne w publikowanych od lat wiarygodnych źródłach), że ryzyko padaczki i encefalopatii zwiększa przechorowanie krztuśca, a nie szczepienie przeciw tej chorobie.

Ach i jeszcze jeden mit, który od razu obalam. W wyniku szczepienia nie można zachorować na krztusiec. Szczepionki całokomórkowe zawierają całe ale inaktywowane pałeczki krztuśca (zabite). A szczepionki bezkomórkowe (czyli te wchodzące w skład szczepionek wysoceskojarzonych) zawierają jedynie wybrane antygeny (czyli można powiedzieć niewielkie odcięte fragmenty bakterii).

Wszystkie lekkie, ale i ciężkie odczyny ustępują bez dodatkowej interwencji. W rzadkich przypadkach konieczna może być hospitalizacja celem dokładniejszej diagnostyki. Do bardzo rzadkich, poważnych powikłań należy min wstrząs anafilaktyczny, który przy odpowiedniej interwencji również nie prowadzi do trwałych następstw. Warto pamiętać, że od ponad 10 lat nie zanotowano żadnego zgonu z powodu szczepienia, a bilans chorób zakaźnych nie jest już tak optymistyczny.

Leczenie

A może zamiast szczepić wystarczy włączyć leczenie? Pewnie, ze fajnie by było, ale problem polega na tym, że leczenie łagodzi przebieg choroby tylko wtedy kiedy włączymy je bardzo szybko – jeszcze w tej fazie nieżytowej. A wtedy o rozpoznanie krztuśca trudno – bo tak przebiega zwykłą infekcja wirusowa.

Włączenie antybiotykoterapii na późniejszym etapie choroby – kiedy już mamy podejrzenie krztuśca zmniejsza jedynie ryzyko transmisji bakterii.

Chorzy na krztusiec

W tej grupie najwięcej jest w chwili obecnej młodzieży i osób dorosłych, które nie odnawiają szczepień. To te osoby stanowią zwykle źródło zakażenia dla niemowląt. Dlatego tak ważne jest szerzenie świadomości o szczepieniach osób dorosłych i kobiet w ciąży.

Polecam w tym temacie również mój wcześniejszy artykuł: klik oraz artykuł „Patologów na klatce

Zachęcam Was do zakupu ebooka szczepionkowego „309 pytań o szczepienia” gdzie znajdziecie odpowiedzi na całe mnóstwo pytań!

Źródła:

  • Szczepienia ochronne w profilaktyce chorób zakaźnych u dzieci; A. Bednarek, Małgorzata Bartkowiak-Emeryk, J. Wysocki
  • Hospital-Diagnosed Pertussis Infection in Children and Long-term Risk of Epilepsy; Morten Olsen, MD, PhD1; Sandra K. Thygesen, MD1; John R. Østergaard; JAMA. 2015;314(17):1844-1849
  • szczepienia.info
  • Pulmunologia dziecięca; M. Kulus, K.Krenke
  • Krztusiec u młodzieży i dorosłych; dr n. med. Aneta Nitsch-Osuch Katedra i Zakład Medycyny Rodzinnej, WUM, Warszawa
  • Nowe wyzwania w walce z krztuścem: klik.
  • Etiologies for seizures around the time of vaccination; Verbeek N.E. i wsp.; Pediatrics, 2014; 134: 658–666
  • Risk of febrile seizures and epilepsy after vaccination with diphtheria, tetanus, acellular pertussis, inactivated poliovirus, and Haemophilus influenzae type b.; Y. Sun i wsp.;JAMA, 2012; 307: 823–831

11 thoughts on “Bordetella pertussis – wiem po co szczepię.

  1. O kurczę, nie jestem w stanie obejrzeć w całości tych filmów 🙁
    Co innego czytać o tym, a faktycznie to zobaczyć, usłyszeć…

  2. Dzień Dobry Pani Doktor. Mam dwa pytania odnośnie przygotowania do szczepień (synek przyjmie niedługo 6w1), będzie miał wtedy 7 tygodni. Wyczytałem gdzieś by podawać witaminę C oraz A na 3 dni przed i w dzień szczepienia. Czy jest to konieczne? Drugie moje pytanie: przed szczepieniem dziecko będzie zbadane celem kwalifikacji przez pediatrę. Spodziewam się raczej tylko standardowego badania: waga, rozmiar, temperatura. Czy zaleca Pani dodatkowo wykonać przed szczepieniem jakiegoś rodzaju inne, choćby płatne, dodatkowe badania? Pozdrawiam serdecznie.

  3. Witam, moja córka ma 4,5 Tokio dostałam formacje ze muszę ja zaszczepić szczepionka DTP i na polio. Ponoć nie mogę jej szczepić jak do tej pory Inf. Hexa bo nia ma rejestracji w tej grupie wiekowej. Czy zeczywiscie tak jest? Analizowałam kalendarz szczepień i wydaje mi sie ze mogę ja zaszczepić dopiero po piątych urodzinach i mogę to zrobic szczepionka Hexa. Czy tak jest? Będę wdzięczna za informacje

    1. Niestety w tym wieku nie podajemy już szczepionek wysokoskojarzonych. Po 5 roku życia należy podać dawki przypominające szczepień przeciwko błonicy, tezcowi i krztuscowi, polio oraz MMR. Można podać tetraxim – jedno uklucie + MMR 1 uklucie.

      1. Dziekuje za odpowiedź. A czy powinnam ja zaszczepić przed ukończeniem 5 roku życia- jak sugerują w ośrodku, czy powinnam poczekać jednak do ukończenia przez dziecko 5 lat- bedzie to październik 2019.

  4. A jak to jest w przypadku wcześniaków?
    Czy rzeczywiście bezpieczniej jest zaszczepić wcześniaka tą skojarzoną szczepionką (ze względu na krztusiec bezkomórkowy)?

  5. Witam,
    Synek ma 18 miesięcy. Dziś byliśmy w laboratorium na pobraniu krwi synka i czekając w kolejce okazało się po chwili że siedzi obok nas nastolatka z podejrzeniem krztuścca ( z opowieści mamy trwa to u niej od prawie 3 tygodni, 5 dni temu skończyła antybiotyk , czekała na pobranie krwi ). Przy synku kaszlała na pewno raz, może dwa razy. Czy moje przerażenie z tego powodu jest uzasadnione? Czy synek mógł się zarazić? Synek jest po trzech dawkach DTP ( refundowane ), w czwartek ma mieć szczepienie odra , świnka, różyczka ( z opóźnieniem z powodu choroby. Nie przyjął w związku z tym jeszcze 4 dawki DTP ).
    Oczywiście powiem o tym lekarzowi w czwartek ale czy może mi Pani coś powiedzieć do tego czasu? Bardzo mnie to stresuje.

  6. Mam 32 lata i właśnie przechodzę krztusiec. Nie miałam pojęcia, że nasze szczepienia z czasów szkolnych już nie chronią przed zachorowaniem. Niestety, zanim rozpoznano krztusiec zdążyłam zarazić moją mamę, mąż miał szczęście (póki co), a dwuletni synek jest zaszczepiony i zupełnie zdrowy. Szkoda, że za mało mówi się o tym, że szczepienia przeciw krztuścowi nie chronią przez całe życie, gdybyśmy wiedzieli o tym wcześniej, na pewno byśmy się zaszczepili przed podjęciem decyzji o ciąży.

  7. Szkoda tylko że brak jest informacji od lekarzy poz, że powinno się odnawiać to szczepienie co 10 lat.
    Ogólnie jest przekonanie że zaszczepieni w dzieciństwie jesteśmy już odporni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *