Musisz pobrać mocz do badania? Zrób to tak, aby nie powtarzać tego w nieskończoność.
Opowiem Wam jak to wygląda. Jeśli mamy dziecko współpracujące w zakresie oddawania moczu to jest łatwiej. Gorzej jak chcemy wykonać badanie moczu u niemowlaka… Jak to zrobić? Jak pobrać mocz do badania?
Dlaczego wykonujemy badanie?
Bo podejrzewamy zakażenie układu moczowego (klik), albo chcemy wykonać badanie profilaktycznie, albo poszukujemy powodu słabego przyrostu masy ciała u niemowlaka. Najgorszy chyba jest ten drugi scenariusz. Bo wykonując badanie profilaktyczne liczymy na dobry wynik. A jeśli mocz nie będzie dobrze pobrany to dobrego wyniku nie otrzymamy. W takiej sytuacji pobieramy mocz raz, drugi, trzeci i ciągle otrzymujemy nieprawidłowe wyniki zarówno badania ogólnego jak i posiewu moczu (bo skoro już badanie ogólne nam się nie podoba to chcemy zweryfikować wykonując posiew). W posiewie widać, że mocz nie został prawidłowo pobrany. Zresztą nigdy nie leczymy tylko wyniku badania, a całego pacjenta. Więc trudno żebyśmy u dziecka w dobrym stanie, bez jakicholwiek objawów włączali antybiotykoterapię, tylko dlatego, że mocz jest nieprawidłowo pobrany. Żeby zaoszczędzić nam wszystkim stresu i ciągłego biegania z moczem do laboratorium chce przypomnieć Wam o podstawowych zasadach pobierania moczu do badania.
do woreczka
chyba najbardziej popularny, ale obarczony dużym błędem. Taki mocz zwykle jest zanieczyszczony bakteriami, które wypłukuje w drodze do woreczka (mocz wydostając się z pęcherza wypłukuje te drobnoustroje, które znajdują się w okolicy ujścia cewki moczowej, więc ten mocz w woreczku zwykle je będzie zawierał). Generalnie mocz z woreczka nie powinien być podstawą do rozpoznania zakażenia układu moczowego, a tym bardziej do włączenia antybiotyku u dziecka. Jeśli okazuje się czysty to możemy zakażenie wykluczyć, ale potwierdzić na podstawie moczu woreczkowego nie bardzo możemy. Więc w sumie po co są te woreczki? Na niektórych oddziałach pediatrycznych nawet ich nie ma – i tak powinno być. Także zalecam olać woreczki.
ze środkowego strumienia
może być ciężko – zwłaszcza u małych dzieci (niemowlaków), ale nie jest to niemożliwe do wykonania. Po karmieniu myjemy ręce i rozbieramy dziecko od pasa w dół. Dokładnie oczyszczamy okolicę moczowo- płciową. Myjemy pupę wodą. Bez mydeł, żeli i innych dziwnych preparatów. Zwykłą ciepłą wodą. U chłopców myjemy wszystko (tak, siusiaka też się myje), podobnie jak u dziewczynek i trzymamy się kierunku od przodu do tyłu (jeśli myjesz najpierw okolicę odbytu, a później przód, to przenosisz wszystkie bakterie z odbytu do ujścia cewki.
U chłopców, tak jak przy codziennej higienie (pisałam o tym tutaj) odchylamy lekko napletek (absolutnie nie odciągamy nic na siłę jeśli dziecko ma stulejkę! pamiętaj, że stulejka to fizjologia u małych chłopców!) i spryskujemy np oktenidyną. U dziewczynek na wargi sromowe większe (które wcześniej zostały umyte) również można użyć oktenidyny, która ma tu nie tylko działanie oczyszczające/dezynfekujące, ale i poprzez schłodzenie tej okolicy wywołuje zwykle u dziecka mikcję (jeśli nie wywoła to siadasz i czekasz, czasami nawet kilka minut). Kiedy dziecko zacznie siusiać, odczekujemy sekundkę , aż niewielkie ilości wypłyną i dopiero wtedy zaczynamy łapać mocz – w ten sposób powinniśmy otrzymać najlepszy do badania mocz, czyli tak zwany „ze środkowego strumienia”. Taki sposób jest czasochłonny. Do tego nie jest powiedziane, że uda się za pierwszym razem, ale warto próbować do skutku, żeby nie leczyć zakażenia układu moczowego którego nie ma (a mocz pobrany do woreczka może na to wskazywać) i uniknąć cewnikowania.
U starszych dzieci jest łatwiej, ale tutaj również pamiętaj o dokładnym umyciu okolicy moczowo-płciowej. Bez względu na płeć! I pamiętaj by myć od przodu do tyłu (zwłaszcza u dziewczynek – ucz córkę tego nawyku od małego). Fajnie jest pobrać taki mocz do badania pod prysznicem – dziecko wchodzi rozebrane od pasa w dół pod prysznic i tam robi siusiu, a Ty po prostu łapiesz mocz ze środkowego strumienia. Unikasz dzięki temu dotykania sedesu tym pojemnikiem i nie łapiesz dodatkowych bakterii i zanieczyszczeń.
cewnikowanie
prawidłowe pobranie moczu cewnikiem na posiew gwarantuje, że nie będzie to mocz fałszywie zanieczyszczony bakteriami znajdującymi się u wylotu cewki, ale jest to zawsze jakaś instrumentacja dróg moczowych, do tego średnio przyjemna i obarczona ryzykiem wprowadzenia bakterii z zewnątrz do układu moczowego. Żeby prawidłowo pobrać mocz do badania cewnikowaniem to również trzeba zastosować szereg zasad, ale to już zadanie lekarza.
Inne sposoby rodziców:
- do nocnika
- do słoika
nie mają sensu. Nawet jeśli słoik czy nocnik są wyparzone. Pobieramy do pojemników na mocz, które zakupić można w aptece. Nie odkręcamy go od razu całego, tylko trochę i zostawiamy pokrywkę na pojemniku – zdejmujemy ją tuż przed łapaniem moczu. Zakręcamy i jak najszybciej zanosimy do laboratorium. Nie pobieraj moczu dzień/kilka godzin wcześniej!
Łapać mocz nie jest łatwo. Ale uwierzcie mi – da się to zrobić. Sama to badanie musiałam wykonać u każdej z córek (u najstarszej przy podejrzeniu zakażenia układu moczowego, u średniej z powodu słabego przyrostu masy ciała, a u najmłodszej – profilaktycznie) i zawsze był to mocz prawidłowo pobrany.
A ja myślałam że te woreczki są super. Jeszcze sterylne. Łatwy pobór moczu u dziewczynki. Właśnie od wczoraj córka wysoko goraczkowala do 40 stopni. Żadnych objawów infekcji. Dziś pobralam mocz do badania i wyszło 125 leukocytów w moczu. Mocz pobralam oczywiście do woreczka po uprzednim dobrym umyciu córeczki. Córka dostała antybiotyk. Po przeczytaniu tego co Pani napisała mam teraz obawy czy aby ten wynik badania nie był zafalszowany zły pobraniem moczu. Antybiotyk musimy już dokończyć. Za 5 dni mamy badanie kontrolne moczu. Spróbuję bez użycia woreczka pobrać córce mocz do badania. Jak to zrobić u18 miesięcznej bardzo ruchliwej dziewczynki.hmmmm Pozdrawiam
Witam. Chciałam zapytać jak złapać ten mocz jak on leci po pupci u dziewczynki jak leży na przewijaku, żeby zdążyć coś złapać? Chodzi mi o to że normalnie docisnac pojemnik do ciałka? Pomocy! Pozdrawiam.
tak, lekko docisnąć 🙂
Octenisept będzie ok, żeby zdezynfekować wargi sromowe przed łapaniem moczu? 🙈
tak. najpierw umyć, a później zdezynfekować.
No ja korzystałam z woreczków, bo za nic nie dało rady złapać moczu mojego synka. Jak był trochę starszy, to już zupełnie inna para kaloszy 😉
Koedys w laboratorium powiedziano mi, ze na posiewie moczu laborant potrafi rozroznic kiedy zanoeczyszczenie moczu jest chorobowe a kiedy wynika to ze zlego pobrania probki- jest to inny stopien zanieczyszczenia. Tak udalo nam sie uniknac cewnikowania, a przed tym przestrzegali nas absolutnie wszyscy. Corka miala wtedy 1,5 roku, chodzila i za kazdym razem jak zaczynala siusiac i zauwazala nas z kubeczkiem- uciekala… podejrzewano zapalenie ukladu moczowego a byly to zeby…. czy rzeczywiscie Pani Doktor mozna rozroznic z czego wynika zanieczyszczenie probki moczu?
My bezskutecznie pobieralismy mocz prawie tydzien, kazano nam wybierac juz miedzy cewnikowaniem a antybiotykami, w tym przypdku akurat niepotrzebnie byloby i jednym i drugim
Obarczac corke
Tak. Jeśli w posiewie znajduje sie wiecej niz jedna bakteria to często świadczy to o zanieczyszczeniu próbki. Jeśli jest jedna bakteria w wysokim mianie to wskazuje na zakażenie układu moczowego
Hej, zdumiało mnie zalecenie podania dawki antybiotyku po jednorazowym cewnikowaniu, kiedyś podawało się 1x Furagin, obecnie nawet od tego odstąpiliśmy, mogę prosić o linka do wytycznych? Dobrze być na bieżąco i ew skorygować postępowanie 🙂
Przy okazji – cewnikowanie należy również do obowiązków pielęgniarki, niezależnie od wieku pacjenta 🙂
Nasz 3 letnia córka, jiz dwa razy w życiu była hospitalizowana z powodu ZUM. Pierwszy raz jak miała 9m.
Wtedy też opanowaliśmy z żoną naszą metodę pobierania.
Jedna osoba siada na skraju łóżka/krzesła z dziewczynką gołą poniżej pasa, trzymając jej nogi szeroko. Rozkładamy na podłodze jakiś ręcznik lub pieluchy. Druga osoba czatuje naprzeciwko z przygotowanym, lekko odkreconym pojemnikiem. W tej pozycji dawliśmy mleko z butli, jak trzeba było poczekać to puszczalismy bajke z kom. W tej pozycji medytacyjnej zdarzało nam się czekać nawet 30 minut. No ale z tej fontanny łapanej jest chociaż pewność, że nie było nic po drodze. Oczywiście rodzice i dziecko spsikane oktaniseptem.
Powodzenia wszystkim!
Super. A co jeśli nie ma nikogo do pomocy?