Temat oczyszczaczy powietrza po raz pierwszy pojawił się u mnie przy okazji wpisu o smogu i jego wpływie na dziecko. Jak tylko rozpoczyna się sezon grzewczy to od razu pytań o oczyszczacz powietrza jest więcej. A w tym roku pewnie wiele osób zastanawia się lub będzie mocno rozważało zakup takiego urządzenia do domu.
Nie tylko w okresie grzewczym
U mnie w domu oczyszczacz nie jest włączony tylko w sezonie grzewczym – stosuję go przez większą część roku ze względu na moją alergiczkę (roztocze kurzu domowego).
Na początku tego roku zaczęłam testowanie urządzenia Mateko Lavender 3. Po kilku tygodniach użytkowania powstał na instagramie krótki wpis na temat urządzenia i efektów które zaobserwowałam. Wcześniej stosowałam oczyszczacz powietrza innej firmy, który w dłuższym użytkowaniu dobrze się sprawdzał, ale Lavender 3 dał w moim odczuciu jednak lepsze efekty – między innymi ze względu na patent Mateko, o którym zaraz przeczytacie.
Czy nadal polecam ten oczyszczacz?
Takie pytanie często pojawia się od osób, które trafiły na mój wpis z marca tego roku. Jesteście ciekawi opinii w dalszym użytkowaniu.
Tak – nadal polecam. Nie tylko tutaj w mediach społecznościowych ale również w gabinecie lekarskim. (zwłaszcza astmatykom i alergikom). Pacjenci wracają z pozytywnymi informacjami zwrotnymi.
Ja jako użytkowniczka oczyszczacza i jako mama również jestem zadowolona.
Krótka przypominajka
Oczyszczacz Mateko Lavender 3 posiada również funkcję nawilżania – to oczyszczacz i nawilżacz w jednym.
Do oczyszczacza dedykowana jest aplikacja TUYA smart, w której można śledzić temperaturę wewnętrzną, jakość powietrza w pokoju, poziom nawilżenia czy termin wymiany filtrów.
Urządzenie ma opcję pracy na kilku różnych poziomach oczyszczania. W trybie nocnym właściwie nie słychać pracy maszyny. U mnie najczęściej chodzi tryb automatyczny – największe obroty wskakują kiedy wpadnie mi do głowy wywietrzenie sypialni dzieci przed snem – powietrze z zewnątrz posiada niewątpliwie bogaty w zanieczyszczenia skład.
Cykl leśny
Ten konkretny model zainteresował mnie, głównie ze względu na rośliny i patent z którym do tej pory się nie spotkałam. Firma stworzyła i opatentowała cykl leśny. Na czym to polega? Zasysane z pomieszczenia powietrze przechodzi przez swego rodzaju tężnie i po procesie oczyszczania tworzy się taki mikroklimat. To się czuje w otoczeniu- zwłaszcza po powrocie do domu – fajny rześki zapach.
W urządzeniu, a konkretniej w doniczkach hydroponicznych można umieścić większość roślin – u mnie nastąpiła pewna modyfikacja w zakresie gatunków roślin ze względu na obecność zwierzaka w domu (zanim kupicie roślinki – zwróćcie uwagę czy nie są one toksyczne dla kota).
Proces oczyszczania ze szkodliwych substancji zachodzi również w korzeniach roślin. W regularnych odstępach czasu woda jest wypompowywana z donicy i wprowadzana do obiegu. Część zielona rośliny tworzy tlen, redukując dwutlenek węgla (korzyści z posiadania roślin w domu znane są od lat).
Zanieczyszczenia PM2,5
Sam zapach to jedno, ale pisałam Wam już kiedyś o negatywnym wpływie cząstek zawieszonych w zanieczyszczonym powietrzu. W miejscowościach o wysokim stężeniu pyłów PM2,5 i PM10 dzieci częściej mają objawy infekcji górnych dróg oddechowych. Częściej mają kaszel i katar, częściej chorują na astmę i mają zaostrzenia choroby. Oczyszczacz zawiera filtr Hepa, sensor PM2,5 i filtr antybakteryjny. Dzięki temu wyłapuje zanieczyszczenia PM2,5, a lampa Lampa UV-C dodatkowo niszczy bakterie i wirusy.
Mateko Lavender 3 ma funkcję nawilżania powietrzem uzdatnionym w cyklu leśnym i dzięki temu urządzenie jest bardzo komfortowe dla osób cierpiących na alergie wziewne i choroby układu oddechowego. To co dla mnie jest ważne to również opcja kontroli nawilżenia, jakości powietrza – możliwe jest uruchomienie bądź wyłączenie opcji nawilżania.
Wymiana filtrów
Aplikacja i samo urządzenie przypominają o wymianie filtrów. Koszt takiego zestawu filtrów to 250 zł. Samo urządzenie kosztuje niecałe 2000 zł.
Dla kogo oczyszczacz powietrza?
W mojej ocenie najbardziej powinny go rozważyć osoby żyjące w najbardziej zanieczyszczonych miejscach. Tych miejsc w Polsce jest sporo i ten sezon grzewczy będzie pretendował do tytułu jednego z najtrudniejszych – nie tylko finansowo ale przede wszystkim zdrowotnie.
Jeśli jesteście alergikami lub wśród Waszych domowników takowi się znajdują to również bardzo polecam oczyszczacz. Poczujecie ulgę.
Polecam.
Wpis powstał we współpracy z marką Mateko. Jest on moją osobistą i szczerą recenzją produktu.
Dzień dobry. Czy można określić na jak długo mniej więcej wystarcza filtr? Jak często należy wymieniać?
co 2-3 miesiące. jest licznik który odmierza czas w aplikacji i on ustawiony jest na 60 dni
Też go mam. Dobry oczyszczacz. Mnie też zauroczył tą roślinnością. i poprawił jakość życia