Dzisiaj słowo o ochronie przeciwsłonecznej u dzieci (artykuł edytowany dn 21-06-2020).
Czy skóra dziecka jest taka sama jak skóra dorosłego? I dlaczego czepiamy się tak bardzo tego słońca?
Skóra dziecka różni się od skóry osoby dorosłej. Podstawowe funkcje są właściwie podobne, ale nie wszystkie mechanizmy działają u maluszka jednakowo dobrze jak u osoby dorosłej. Można powiedzieć, że nieco szwankuje proces termoregulacji (różni się skład tłuszczowy tkanki podskórnej) – niemowlęta i małe dzieci są bardziej wrażliwe na skrajne temperatury.
Skóra dziecka jest również bardziej narażona na oparzenia słoneczne. Między innymi dlatego, że dziecie więcej czasu spędzają na świeżym powietrzu i nie są w stanie samodzielne zatroszczyć się o odpowiednią ochronę przeciwsłoneczną.
Oparzenie słoneczne to nie tylko zaczerwienienie skóry. To nie jest krok do gustownej opalenizny, którą dziecko będzie mogło się chwalić. To nie jest synteza witaminki D, której dziecko potrzebuje dla mocnych kości. To realne zagroźenie dla zdrowia.
Co jest nie tak z tym słońcem i dlaczego leżenie plackiem na plaży nie jest już modne?
Promieniowanie UV prowadzi do oparzenia skóry oraz jej pigmentacji. A także do niezbyt przyjemnych efektów oddalonych w czasie: przyspieszonego starzenia skóry, rozwoju zmian przednowotworowych i nowotworowych. Promieniowanie UV wyzwala również immunosupresję (osłabia układ odpornościowy)…
Nadmierna ekspozycja na słońce i oparzenie słoneczne raz na dwa lata życia potraja (!) ryzyko złośliwego nowotworu skóry.
Dlaczego ekspozycja małego dziecka na słońce jest niepożądana?
Wydaje się oczywiste, że oparzenia słoneczne z tak rosnącym ryzykiem nowotworu jest niebezpieczne. Ale również sama ekspozycja na promieniowanie słoneczne w pierwszych 15 latach życia znacząco zwiększa ryzyko złośliwego nowotworu skóry w wieku dorosłym.
Taka nadmierna ekspozycja na promieniowanie UV to zwiększone ryzyko nie tylko czerniaka (z melanocytów), a pewnie ten nowotwór najbardziej Wam się ze skórą kojarzy. Dodatkowo rośnie ryzyko innych, dużo częstszych raków skóry – podstawnokomórkowego (BCC) i kolczystokomórkowego (SCC).
Promieniowanie UV znacząco zwiększa ryzyko nowotworu skóry, a do tego sprzyjać jego wystąpieniu mogą również inne czynniki:
- jasna karnacja skóry, niebieskie oczy, rude lub blond włosy
- rodzinne predyspozycje, zaburzenia genetyczne
- przebywanie w obszarach o wyższej ekspozycji na promieniowanie UV
- warto zaznaczyć, że nie tylko przewlekła ekspozycja na promieniowanie UV (np obserwowana wśród pracowników wykonujących pracę na otwartych przestrzeniach – budowlańcy) predysponuje do nowotworu (silniej związana ze wspomnianym SCC). Okresowa lub rekreacyjna ekspozycja na UV jest silniej związana z czerniakiem i BCC.
- korzystanie z solariów – to nie słońce, ale jednak promieniowanie UV i również jest to czynnik ryzyka rozwoju nowotworu złośliwego skóry – mam jednak nadzieję, że nikt nie wpadnie na pomysł by zabrać w takie miejsce dziecko? Nastolatki również nie powinny z takich wynalazków korzystać. Edukujcie starsze dzieci w tej kwestii.
Nie tylko nowotwór
Promieniowanie słoneczne to nie tylko oparzenia słoneczne czy nowotwór. Istnieje wiele innych zdrowotnych konsekwencji promieniowania UV.
Nadmierna ekspozycja na promieniowanie UV może:
- osłabić reakcje układu odpornościowego
- powodować przedwczesne starzenie się skóry
- doprowadzić do przebarwień skórnych
- może powodować utratę elastyczności skóry
- zwiększyć ryzyko rogowacenia słonecznego (czynnik predysponujący do raka kolczystokomórkowego)
- uszkodzić narząd wzroku (uszkodzenie soczewki, rogówki, siatkówki, zaćmę)
A naturalna ochrona skóry? A synteza witaminy D?
Naturalne i w zgodzie z naturą jest ok. Ale w momencie gdy nadmierna ekspozycja na słońce zwiększa ryzyko raka skóry to jest to średnio naturalne, zgodzicie się? Internet co rusz zalewa fala mitów w temacie zdrowia i ten z syntezą witaminy d jest kolejnym z nich.
Witamina D to absolutny zdrowotny hit (klik), ale czy konieczne jest doprowadzenie do oparzenia słonecznego, żeby zapewnić dziecko jej prawidłową ilość?
Małe dzieci – przede wszystkim niemowlęta w ogóle nie powinny być wystawione na bezpośrednie działanie słońca. Witaminę D można im suplementować i chronić je przed słońcem MAKSYMALNIE. Starsze dzieci z kolei dla skórnej syntezy nie potrzebują długiej ekspozycji na słońce (odkryte przedramiona i podudzia przez 15 min między godziną 10-15, bez kremów z filtrem, w okresie od maja do września).
Witamina D jest syntetyzowana w skórze pod wpływem promieniowania UVB. Kontrowersje w kwestii ochrony przeciwsłonecznej dotyczą często właśnie syntezy tej witaminy. W badaniach klinicznych wykazano, że nawet długoterminowe stosowanie kosmetyków z filtrem UVA/UVB nie osłabia syntezy witaminy D! Nie sprzyja również osteoporozie ani wtórnej nadczynności przytarczyc.
Do syntezy odpowiedniej ilości witaminy D potrzebna jest raptem kilkunastominutowa ekspozycja odkrytej skóry kończyn w ciągu dnia. Dlatego zaleca się stosowanie preparatów przeciwsłonecznych bez obawy o niedobory tej witaminy.
Zasady ochrony dziecka przed promieniowaniem słonecznym
Wiadomo, że konieczna jest ochrona przed promieniowaniem UV – jak się do tego zabrać?
Unikamy godzin największego nasłonecznienia
Między 11-16 – w wyjątkowo ciepłe i słoneczne dni, w takich godzinach lepiej wybierać aktywności wewnątrz budynków, a jeśli decydujecie się na spędzanie czasu na dworze to szukajcie cienia – opcjonalnie parasola czy takich pop-up (samorozkładalnych) namiotów, które dają ochronę przed promieniowaniem UV (mają oznaczenie jeśli taka ochrona jest).
Ubrania z filtrem UV, okulary
Czy warto się zaopatrzyć? Moim zdaniem warto, by każdy członek rodziny miał przynajmniej jeden komplet takich ubrań dla siebie. Dla dzieci obowiązkowo kapelusik czy czapeczka z filtrem UV – chroni skórę głowy, karku, skórę twarzy i oczy! Na te ostatnie zgodnie z zaleceniami AAP warto zainwestować w okulary z filtrem UV (UVA i UVB)! Sprawdzone! Nie z bazarku, nie z marketu.
Znajdźcie okularki dla dziecka dobrej firmy (babiators, kietla, realshades itp) – przykro mi ale one nie kosztują 15 zł. Są jednak z dobrych materiałów, trwalsze niż te z pepco i co najważniejsze – nie są dla wzroku szkodliwe (te bez filtra mogą uszkodzić wzrok). Więcej o okularkach i wzroku poczytacie na blogu Justyny (https://www.dbajowzrok.pl/).
Zaobserwowano, że regularne stosowanie okularów przeciwsłonecznych może skutecznie zmniejszyć liczbę zachorowań na zaćmę.
Niemowlę do 6 msc życia nie siedzi i schowane jest pod budką wózka, więc narażenie na promieniowanie jest mniejsze i tak powinno być, ale u starszych niemowląt i dzieci warto o tym pamiętać o tych okularach.
Kiedy wybieracie się na plaże to ubrania z filtrem obowiązkowo. To nie jest tak, że jak założycie dziecku ubranie jakiekolwiek inne to ta skóra pod nim jest chroniona. Im ciemniejsze ubranie tym ochrona większa. Jak mokre to automatycznie narażenie skóry na UV rośnie.
Ubrania z filtrem UV są bezpieczne, szybkoschnące i elastyczne, a materiały oddychające. Polecam Wam stronę UVkids, gdzie znajdziecie duży wybór ubranek (różnych firm) dla całej rodziny. To największy wybór w Polsce ubranek UV dla dzieci i dorosłych. Osobiście stosuje ubrania UV nie tylko u dzieci, ale i u siebie. Ochrona jest naprawdę duża.
Zgoda – dorośli zwykle mniej czasu spędzają na powietrzu (niestety), ale ich skóra również powinna być poddawana ochronie UV. Warto zaopatrzyć się w ubranie z filtrem zwłaszcza na rowery, kajaki czy plażę. Dbajcie nie tylko o skórę dzieci ale i o Waszą.
Ubranka z filtrem UV mają oczywiście specjalne oznaczenia – zwróćcie na nie uwagę przy zakupie produktu.
Pamiętajcie, że stosowanie ubranek UV nie zwalnia z unikania bezpośredniej ekspozycji na słońce zwłaszcza w godzinach największego nasłonecznienia i nie zwalnia również ze stosowania kremów z filtrem.
Kremy z filtrem
O kremach sporo już pewnie wiecie i sporo czytaliście.
Powtórzę raz jeszcze co oznaczją oznaczenia, które na nich znajdziecie. SPF 30 oznacza, że dawka promieniowania wywołująca rumień po zastosowaniu tego preparatu może być 30 razy większa niż dawka promieniowania potrzebna do wywołania rumienia na skórze niechronionej. Analogicznie dla SPF 50 dawka promieniowania moźe być 50 razy większa by taki rumienń wywołać. Nie są to jednak blokery przeciwsłoneczne, a sam brak rumienia na skórze nie oznacza, że nie dochodzi do immunosupresji!
Podstawowe zasady:
- krem powinien posiadać filtry UVA i UVB – im wyższy faktor, tym lepiej (minimum 30 – najlepiej 50). W okresie jesienno-zimowym również powinno stosować się ochronę przeciwsłoneczną, ale można stosować mniejszy faktor (SPF 15).
- niemowlęta i dzieci z problemami skórnymi – raczej wybierajcie filtry mineralne
- Krem nakładamy na 20-30 minut przed wyjściem na słońce
- Nie zapominajcie o karku, nosie, ustach, grzbiecie stóp i uszach, kiedy smarujecie dziecko kremem z filtrem – to najbardziej narażone na oparzenia słoneczne miejsca, bo rodzice często o nich zapominają – omijamy okolice oczu
- Krem powinniśmy regularnie nakładać na skórę (co 2-3 godziny), bo nie jest odporny na wszystkie czynniki zewnętrzne – woda, pocieranie ręcznikiem
- ile kremu nakładać? spotkałam się z fajną regułą łyżeczek: zasada łyżeczki do herbaty (5 ml). U dzieci starszych dzieci: objętość kremu odpowiadająca 1 łyżeczce nakładana na twarz, głowę i szyję, 1 łyżeczce – na każdą kończynę górną, 2 łyżeczki na tułów (osobno na przód i tył), oraz 2 łyżeczki na każdą kończynę dolną – dosyć dużo tego kremu prawda?
U mniejszych dzieci nakładamy 2 łyżeczki na skórę głowy i tułowia i po 1 łyżeczce na kończyny górne i kończyny dolne.
Tylko te wyżej opisane ilości dają ochronę opisaną na opakowaniu (np SPF 50), w praktyce okazuj się, że zwykle nakładamy kremu raptem 1/2 lub nawet 1/4 zalecanej ilości, a tym samym ochrona spada. - jeśli opakowanie kremu z filtrem starcza Wam na cały sezon to na pewno źle go używacie!
- jak zawsze przy kosmetykach odsyłam Was na stronę srokao do przeglądu składów – one mogą z roku na rok ulegać modyfikacjom – bądźcie czujni!
- Pamiętajcie, że przed słońcem należy chronić dziecko również ze względu na ryzyko udaru! KLIK.
Dbajcie o skórę swoich dzieci! Chrońcie ich zdrowie. Bądźcie świadomi!
Źródła:
- THE SURGEON GENERAL’S CALL TO ACTION TO PREVENT SKIN CANCER: klik
- Narbutt J., Wolska H., Kaszuba A. i wsp.: Fotoprotekcja. Rekomendacje Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego. Część 1: Promieniowanie ultrafioletowe i preparaty zawierające filtry UV. Przegl. Dermatol., 2018, 105, 19–29
- Narbutt J., Wolska H., Kaszuba A. i wsp.: Fotoprotekcja. Rekomendacje Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego. Część 2: Stosowanie preparatów zawierających filtry UV. Przegl. Dermatol., 2018, 105, 30–40
- How does the sun and UV cause cancer?
- Wu S, Han J, Laden F, et al. Long-term Ultraviolet Flux, Other Potential Risk Factors, and Skin Cancer Risk: A Cohort StudyCancer Epidemiology, Biomarkers & Prevention.
- ONKOLOGIA pod redakcją Radzisława Kordka
- Liebel F., Kaur S., Ruvolo E., Kollias N., Southall M.D.: Irradiation of skin with visible light induces reactive oxygen species and matrix-degrading enzymes. J Invest Dermatol 2012, 132, 1901-1907.
- Hoffmann K., Laperre J., Avermaete A., Altmeyer P., Gambichler T.: Defined UV protection by apparel textiles. Arch Dermatol 2001, 137, 1089-1094.
- Gontijo G.T., Carvalho-Pugliesi M.C., Araujo F.M.: Photoprotection. Surg Cosmet Dermatol 2009, 1, 186-191.
Witam. Chciałabym się dowiedzieć czy u dzieci w wieku 8,9 lat często występuje czerniak? Pytam, bo u syna wokół małego pieprzyka, zrobiła się czerwona obwódka. Może pani doktor napiszę o Czerniaku.Pozdrawiam
Czerniak u dzieci występuje bardzo bardzo rzadko. Ale biorąc pod uwagę jedynie skórę to czerniak jest jednocześnie najczęstszym nowotworem skóry u dzieci. ale rozumiem, że badanie dermatologa poprzedzało wycięcie pieprzyka i został on wysłany na badanie?
Pani doktor,mój synek skończy 6 miesięcy na koniec lipca. Oczywiście nie planujemy wystawiac go bezpośrednio na słońce ale napewno korzystajac z dobrodziejstw ogrodu babci jakiś czas będzie spędzał na powietrzu. Czy powinniśmy stosować krem z filtrem?
Tak. Krem z filtrem obowiązkowo. rozważcie też odzież – w tym czapeczka osłaniająca karki i twarz
Czy jeśli dziecko spaceruje w gondoli, to również powinniśmy je smarować kremem z filtrem?
zależy jak bardzo spod tej gondoli wystaje i ile ciała jest narażone na słońce. Jeśli spacerujecie po parku pod drzewami bez dostępu słońca to pewnie nie ma takiej konieczności. Ale generalnie przed spacerem warto przynajmniej kończyny posmarować 🙂
Nie miałam pojęcia o takiej odziezy- dziękuję za artykuł. Pani doktor a co w przypadku okularów przeciwsłonecznych dla dzieci do lat 2? Mam półtoraroczna córkę- kupiłam takie okularki ale potem gdzies czytałam że tak małym dzieciom nie powinno się ich zakładać. Co Pani o tym sądzi?
Na słońce tak. W formie ozdoby czy zabawy – nie, a widzę że niektóre dzieci noszą nawet wewnątrz pomieszczeń
Mój synek jest atopikiem, jednak zmiany ma tylko na policzkach. Jaki krem poleca pani doktor do stosowania na słońce? Czy są jakieś specjalnie kremy z filtrem przeznaczone dla atopikow?
Najlepiej taki z jak najuboższym składem – może derma eco
Ważny wpis. Szczególnie, że słyszałam prognozę pogody wg której ma być około 30 stopni już w najbliższych dniach…
A czy okulary u 6 miesięczniaka już tak? czy wystarczy czapka z filtrem i duzym rondem? jedziemy na wakacje na Sardynie i będziemy tez plazować – oczywiscie maluszek pod parasolem, w cieniu, krem mineralny z filtrem, czapka z filtrem i generalnie nie w godzinach najwiekszego nasloneczniania i nie jakos dlugo, ale jednak slonce nawet jak nie na plazy to na wyspie caly czas daje czadu. czy takie okulary to dobry pomysl? slyszlalam tez opinie, ze u takich maluszkow zawezaja pole widzenia, wiec nie sa wskazane? pozdrawiam serdecznie
Czy jeśli słońce trochę opali niemowlaka mimo zastosowania kremu z filtrem to jest to już narażenie na raka jeśli taka sytuacja wystąpi conajmniej 2lata z rzędu?
Czy jeśli wychodzimy na spacer dopiero w godzinach 17 – 18 roznież trzeba dziecko smarować kremem?
Jeżeli nadal świeci słońce to tak.
Wow, ekstra to ujęłaś. Ja słyszałam różne opinie, ale wiadomo, że najlepiej przeczytać zdanie ekspertki.
Dzień dobry, czy dla rocznego dziecka okulary przeciwsłoneczne z polaryzacją czy wystarczy antyrefleks (filtr światła niebieskiego)?
Z jakiego powodu u niemowląt nie powinno stosować się filtrów chemicznych? Filtry mineralne są tak tępe i trudne w obsłudze… Zastanawiam się jaka jest przyczyna – czy chodzi tylko o to, że mogą podrażniać skórę? I jeśli mojemu 11 miesięcznemu synkowi nie podrażnia to jest ok czy muszę kupić mineralny?
częściej podrażniają skórę i uczulają, więc zaleca się raczej te mineralne. Jeśli pani dziecko dobrze reaguje na dany filtr, a jest już dużym niemowlakiem to pewnie może stosować ten który macie
Moja mam miała absolutnie gdzieś ochronę przed słońcem, zarówno moja i swoją. Jeśli to prawda że jedno poparzenie słoneczne zwiększa ryzyko wystąpienia raka skóry do 60%, to ja tego raka skóry mogę prawdopodobnie dostać na 100%(ja i moi rodzice).
Osobiście nie rozumiem tej nagonki na stosowanie filtrów. Chcesz to stosuj, nie to nie. Dopóki odpowiadasz tylko za siebie i nikomu nie robisz krzywdy to jest twoja sprawa. Fakt że dziecko wolę zabezpieczyć ale odzieżą i wypuścić na maksymalnie 15 minut. Bo prawda jest taka że nie będę faszerować dziecka kosmetykami nie wiedząc co to może mu zrobić w przyszłości. Ubrane od stóp do głów raczej słońca nie dostanie tyle by się poparzyć a kosmetyk nie wiem jak się zachowuje w kontakcie ze słońcem – nie wiem ile z niego zostanie w organizmie dziecka i jak zadziała.
Fakt że mama mnie skrzywdziła bo nie tylko w tej sferze były zaniedbania ale też nie dajmy się zwariować .