Problem połykania dziwnych przedmiotów poruszałam jakiś czas temu w we wpisie o bateriach. Dzisiaj od baterii przechodzę do „kreta”, czyli ogólnej nazwy stosowanej dla preparatów do udrażniania rur – preparatów obecnych w wielu gospodarstwach domowych.
Blogerzy mają moc!
Jakiś czas temu superpopularni blogerzy zamieścili rodzinne zdjęcie na instagramie i gdzieś w tle rzucał się w oczy mały gadżet w postaci środka do udrażniania rur. Ale zepsuło to im „instagramowe” zdjęcie ? uwielbiam ich za to, że nie zignorowali tego opakowania i nie usunęli go w Photoshopie, ale wykorzystali to do przypomnienia „trzymajcie niebezpieczne i żrące substancje chemiczne z dala od lepkich rączek dzieci”. A czy może być lepsze miejsce niż góra szafki totalnie pod sufitem?
W takim razie dlaczego w wielu gospodarstwach domowych taka „domowa chemia” ma swoje miejsce pod kuchennym zlewem? Albo w łazience obok pralki?
Białe perełki
Najpopularniejsze środki do udrażniania rur mają postać białych perełek zawartych w tytule wpisu. Zdarzają się również takie w płynie, które są właściwie jeszcze gorsze. Niewątpliwie białe kuleczki są dla małego dziecka wyjątkowo dużą atrakcją, wartą posmakowania.
I nie mówcie mi tylko, że „dziecko tego nie otworzy”, albo że „ono nic nie bierze do buzi”. Guzik prawda. Wiecie ile takich „niemożeotworzyć” czy „niebierzedobuzi” dzieci umiera z powodu martwicy rozpływnej przewodu pokarmowego, bo jednak otworzyło, wzięło do buzi i zjadło…
Zasady
Związki o odczynie zasadowym, do których należy własnie wspomniany wcześniej „kret”, ale i preparaty do czyszczenia kominków, piekarników czy detergenty do zmywarek. Są to substancje BARDZO niebezpieczne. ZAWSZE mają być poza zasięgiem dziecka.
Jednak znalazło, jednak otworzyło, jednak wzięło do buzi
Pojawia się silny ból, niekiedy wymioty. W zależności od tego ile substancji dziecko połknie to ból i uszkodzenie tkanek może być mniejsze lub większe. Niewielkie ilości to raczej problem jamy ustnej, gardła i przełyku. Większe uszkadzają również żołądek i jelita.
Proces uszkodzenia tkanek rozpoczyna się już w ciągu kilku minut i trwa 3–4 dni. Jeśli dziecko wymiotuje to w wymiocinach znaleźć się może krew i złuszczona błona śluzowa. Może wystąpić obrzęk warg, ślinotok, duszność, wstrząs, zgon.
Zmiany w przełyku, żołądku są możliwe nawet wtedy gdy w samej buzi dziecka nie widać zmian. Stan dziecka, może na chwilę ulec poprawie po czym znowu się pogorszyć po 2-3 dniach. Pojawiają się wtedy silne brzucha, brzuch robi się deskowaty i może to świadczyć o perforacji przewodu pokarmowego.
Późniejsze następstwa to zwężenie przełyku, odźwiernika i w związku z tym przewlekłe problemy i dolegliwości związane z odżywianiem. Kolejnym potencjalnym następstwem trzymania środków chemicznych w nieodpowiednim miejscu jest rak przełyku.
Co robić?
NATYCHMIAST zabrać dziecko z dala od środka chemicznego. Jeśli ma jakieś resztki w buzi to należy je wygarnąć. Natychmiast należy wezwać pogotowie by jak najszybciej znaleźć się w szpitalu. NIE PROWOKOWAĆ wymiotów! Jeśli to zrobisz to możesz spowodować jeszcze gorsze uszkodzenia! Przyznaj się NATYCHMIAST co dziecko zjadło. To nie jest kwestia tego czy ktoś na Ciebie teraz nakrzyczy, osądzi Twój brak odpowiedzialności czy niedopilnowanie dziecka. TO JEST KWESTIA ŻYCIA i ŚMIERCI!
Zapobiegaj
Nie mów „nie otworzy”. „nie znajdzie”, „nie weźmie do buzi”. NIGDY tak nie mów, nawet tak nie myśl. Zrobi to prędzej czy później. Oby nie miało wtedy do dyspozycji środków żrących, bo nigdy sobie tego nie wybaczysz.
Mój syn już 7 letni, dziecko które teoretycznie rozumie czego nie wolno brać do buzi, znalazł kiedyś w sklepie obuwniczym saszetke z tymi perełkami które czesto dodaja do pudełek. Oczywiście nie widziałam ze zabrał to ze sobą. W samochodzie słyszę ze pluje pytam co się stalo i okazało się, że to otworzyl i próbował je zjeść, ale mu nie posmakowalo więc wypluł. Niegdy nie wiadomo co dzieciom wpadnie do głowy.
Zgadzam się w 100% z Panią… Moja najmłodsza siostra, jak była mała napiła się Vanisha, którego sama nie umiała otworzyć, ale moja druga siostra za nią to zrobiła… Mama w tym czasie robiła pranie, chwila nieuwagi i siostra zabrała ten środek z łazienki, a druga siostra jej otworzyła… Aga cudem uszła z życiem, uratowała ją tak naprawdę natychmiastowa reakcja mamy. Wspominam ten czas jako najbardziej przykry i stresujący z dzieciństwa. A było tak blisko… Drogie mamy, uważajcie naprawdę, wystarczy sekunda, kiedy spuścicie maleństwo z oczu i nieszczęście murowane. Nie życzę tego nikomu przeżywać, istny horror.
Witam, bardzo przydatny artykul- niby kazdy wie ze te „krety” sa bardzo niebezpieczne a i tak niektorzy trzymaja takie rzeczy w miejscach gdzie dziecko bez problemu moze je dosiegnac. Pani doktor czy bedzie moze artykul o jednodniowej goraczce u malych dzieci .? Jakie moga byc przyczyny takiej goraczki? (Zadnych innych objawow tylko wlasnie goraczka) czy nalezy zrobic w zwiazku z tym jakies badania? A jak tak to jakie? Z gory dziekuje za odpowiedz. Pozdrawiam
Pewnie to głupie pytanie ale czy żele pod prysznic, szampony i mydełka w płynie mogą zostać na wannie ??
Poza zasięgiem dziecka. Jak dziecko w wannie to pod nadzorem rodzica.
A jak 4.5 latek sam potrafi do wanny wejść? A jeśli chodzi o otwieranie opakowań to ja nie potrafię otworzyć sama buteleczki z Apapem, mój 1.5 roczny wtedy synek uporał się z tym w 2 minuty po prostu nim potrząsając…
To również poza zasięgiem. Zakładam, że w ciągu dnia również nie jest bez opieki i nawet jak idzie do łazienki to ktoś nad nim czuwa/zagląda 🙂
Moja 5/6 letnia wtedy córka postanowiła spróbować płynu do kąpieli po tym jak przeczytała na opakowaniu że „produkt nie nadaje się do spożycia”. Nigdy nie piła płynów do kąpieli ale zaciekawiła ją dlaczego taka informacja jest na opakowaniu. Nie wiadomo co dziecku strzeli do głowy.
Oj nie wiadomo, dlatego wszystkie niebezpieczne chemikalia w domu trzymamy poza zasięgiem dzieci.
My środki do sprzątania mamy na górnych półkach, ale i tak cały czas się stresuje, że znajdzie robie coś o czym nie pomyślałam……. czy kosmetyki też są tak samo niebezpieczne?
mogą być, bo w końcu są przeznaczone do użytku zewnętrznego. ale nie aż tak niebezpieczne 🙂