W drugiej dobie życia, na oddziale neonatologicznym każdy noworodek ma bliski kontakt z aparatem do rejestracji otoemisji akustycznych. Jest to badanie przesiewowe, czyli takie, które ma być wykonywane u zdrowych noworodków, celem „wyłapania” dzieci podejrzanych o nieprawidłowości w zakresie słuchu.
Jak wygląda badanie?
Do ucha dziecka podawany jest krótkotrwały impuls tonalny lub trzask szerokopasmowy. Kosmos, prawda? Ale wygląda całkiem niewinnie – podczas badania umieszcza się miniaturowe sondy w kanale ucha zewnętrznego – trochę tak, jak przy zwykłym badaniu słuchu, tylko zamiast otoskopu „przedłużeniem” sondy jest małe urządzenie przypominające tablet. Badanie nie jest bolesne dla noworodka.
Ryzyko – jest czy go nie ma?
Badanie wykonuje się na oddziale noworodkowym w drugiej dobie życia dziecka, a jeśli test wypadnie nieprawidłowo – powtarza się go w dniu wypisu ze szpitala. W trakcie ciąży, i później, w trakcie pobytu na położnictwie, każda mama jest też wypytywana o ewentualne czynniki uszkodzenia słuchu u dziecka, a samo dziecko, przez prezentację różnych objawów, też może dać sygnał do tego, by przyjrzeć się uważniej jego zdolności słyszenia. Czynniki ryzyka uszkodzenia słuchu to:
- infekcje wewnątrzmaciczne, a co za tym idzie – stosowanie antybiotyków po urodzeniu
- czynniki genetyczne (wada słuchu w rodzinie)
- nieprawidłowości budowy twarzoczaszki,
- masa urodzeniowa poniżej 1500 g,
- dłuższe niż 5 dni wspomaganie oddechu
- żółtaczka
- leki ototoksyczne,
- bakteryjne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych,
- niska punktacja Apgar (0-4 w pierwszej minucie, 0-6 w piątej).
Grupa dzieci z wyżej wymienionymi czynnikami ryzyka uszkodzenia słuchu wymaga kilkumiesięcznej obserwacji. Nawet jeśli wynik badania przesiewowego będzie prawidłowy to problemy mogą pojawić się później. Zdarza się również, że dziecko nie ma żadnych czynników ryzyka, a i tak niedosłuch u niego wystąpi.
Po co to wszystko?
Wrodzone uszkodzenie słuchu to problem nawet u 3-5 na 1000 żywo-urodzonych noworodków. Wrodzona głuchota powoduje upośledzenie rozwoju mowy, a opóźniona diagnoza niedosłuchu to gorszy rozwój intelektualny dziecka i długofalowe problemy (przede wszystkim w samodzielnym, dorosłym życiu).
Badania mówią o tym, że prawidłowy rozwój mowy jest przede wszystkim zależny od docierających do dziecka dźwięków w pierwszych 6 miesiącach życia. Tutaj pojawia się problem, bo często wrodzony niedosłuch lub głuchota diagnozowane są gdy dziecko ma ponad rok (zwykle w okolicach drugich urodzin, kiedy rodzica zaczyna niepokoić brak rozwoju mowy). A przecież im szybciej postawimy rozpoznanie, tym szybciej dziecko zostanie objęte dobrą opieką (dobór aparatów słuchowych, opieka ośrodka wczesnej interwencji) i ma większe szanse na prawidłowy rozwój.
Dlatego tak ważne jest otoczenie szczególną opieką dzieci z grup ryzyka i wykonywanie przesiewowego badania słuchu jeszcze na oddziale noworodkowym.
Badanie jest nieprawidłowe – i co teraz?
Spokojnie. Nieprawidłowy wynik badania nie oznacza jeszcze że Twoje dziecko niedosłyszy. Zdarza się, że istnieje mechaniczna przeszkoda dla wychwycenia otoemisji – maź płodowa, która zatyka przewody słuchowe. Jeśli dziecko jest bardzo niespokojne podczas badania to wynik również może być nieprawidłowy.
Jeśli badanie pokazało wynik nieprawidłowy lub jeśli Twoje dziecko ma jakieś czynniki ryzyka uszkodzenia słuchu (na przykład otrzymało w szpitalu antybiotyki celem leczenia infekcji) to w jego książeczce pojawi się żółta naklejka, która jest sygnałem, że dziecko musi zostać objęte szczególną obserwacją. Tak jak wspomniałam – uszkodzenie słuchu może ujawnić się wiele miesięcy po porodzie. Dzieci z żółtą naklejką kierowane są do ośrodków, w których wykonywane są dodatkowe badania diagnostyczne (między innymi badanie słuchowych potencjałów wywołanych z pnia mózgu).
Bądź czujnym rodzicem
Nawet jeśli badanie przesiewowe okazało się prawidłowe, a w książeczce zdrowia Twojego dziecka pojawiła się niebieska naklejka to i tak obserwuj swoje dziecko pod kątem ewentualnego niedosłyszenia.
- noworodek zwykle reaguje na głośne dźwięki w otoczeniu. Kiedy towarzyszą temu wibracje podłoża to może pojawić się u dziecka odruch Moro. Przy innych bodźcach dźwiękowych jest to krzyk lub głośny płacz dziecka
- w wieku 2-3 miesięcy dzieci różnicują płacz, by zakomunikować głód, złość i dyskomfort i zaczynają komunikować zadowolenie przez głużenie (gruchanie) – np. gli, tli, kii, gla, bli, ebw
- dzieci w wieku 4-6 miesięcy są w stanie lokalizować dźwięk i odwracać się w jego stronę. W tym wieku pojawia się również „gruchanie” (u dziecka z niedosłuchem z czasem jednak ono zanika)
- w wieku 6-12 miesięcy dzieci gaworzą i powtarzają ciągi sylab takich jak ma-ma-ma, ba-ba-ba, około 9-go miesiąca następuje faza naśladowania i powtarzania dźwięków
- roczne niemowlę zazwyczaj rozumie około kilkadziesiąt słów i jest w stanie samodzielnie wypowiedzieć kilka z nich (mogą być zniekształcone). Dziecko w tym wieku reaguje na imię, rozumie polecenie „nie” i jest w stanie wykonać proste zadanie (np „chodź do mamy”)
- między 18. a 36. miesiącem życia u większości dzieci ma miejsce bardzo szybki rozwój mowy. W wieku trzech lat dziecko zna około tysiąca słów, tworzy krótkie zdania, a także śpiewa piosenki
Jeśli u Twojego dziecka nie pojawia się jakiś z wyżej wymienionych etapów rozwoju, to udaj się do lekarza celem konsultacji.
Bardzo przydatny artykuł. Szkoda, że nit nie edukuje nas w tym temacie. W szpitalu zbadali słuch, wkleili nakleję i tyle. Nikt nie mówi na co trzeba zwracać uwagę w przeszłości.