żywienie

cukiniowa mama i cukiniowe dzieci (trochę kuchni dla dorosłych i dla dzieci) :)

Dawno nie było o żywieniu. Czas to nadrobić. Na naszej działce urosła długo oczekiwana cukinia i pojawiły się pierwsze ogórki. Moja 3,5-latka wcina ogórki prosto z krzaka. Jej 13-miesięczna siostra wcina je również, ale bez skórki – jest dla niej po prostu za twarda (zębów 6). Ale dzisiejszy dzień upłynął nam pod hasłem cukinii. Podane niżej przepisy zasmakują młodszym i starszym. Jeśli jednak Twój niemowlak nie zna jeszcze któregoś ze składników to pamiętaj o podstawowych zasadach wprowadzania nowych produktów. Poczytasz o nich tutaj. Tak czy inaczej, dziecko które stabilnie siedzi, jest po ekpozycji na gluten (w końcu ma dostać na obiad makaron) i próbowało pozostałych składników – śmiało może otrzymać taki obiad i kolację 🙂 Moja młodsza córka dopiero od 1,5 tygodnia zna smak cukinii – czekałam aż zacznie się sezon – nie patrzyłam za bardzo na jej wiek 🙂

Obiad:

Makaron z cukinią. Zmodyfikowany przepis Ani Starmach 🙂 Zachęcam do innych modyfikacji – można dać mniej pomidorów, albo mniej cebuli – jak kto lubi 🙂

400 g makaronu

sos (u nas taka ilość na dwa dni wystarcza – tylko makaron dzisiaj świeży ugotowałam)

mała podwójna pierś kurczaka

2 średnie cebule

1 duża cukinia

duży jogurt naturalny

suszone pomidory z zalewy ok 10 sztuk – ja dałam cały słoik (u nas najbardziej sprawdzają się te z firmy Ole! – przede wszystkim ze względu na skład i smak)

mała natka pietruszki

Makaron ugotować zgodnie z przepisem na opakowaniu. Kurczaka kroimy w kostkę i podsmażamy na niewielkiej ilości oleju rzepakowego. Po kilku minutach wrzucamy pokrojone w kostkę cebule. Po około 8 minutach wrzucamy obraną i pokrojoną w półplasterki cukinie. Całość zalewamy jogurtem i podduszamy przez około 10 minut, a na koniec wrzucamy pokrojone pomidory (te Ole mają zaletę bycia pokrojonymi;)) Na koniec łączymy sos z makaronem, posypujemy poszatkowaną pietrzuszką i zajadamy 🙂 Część sosu dla dzieci przełożyłam do osobnego naczynia i zblendowałam z odrobiną pietrzuszki. Dlaczego? Moje starsze dziecko wydłubuje cebulę i powtarza, że jest ona „trochę gorsza”, a młodszej jest po prostu wygodniej wyjadać makaron paluszkami kiedy sos go pięknie oblepia (oczywiście po obiedzie taki sos oblepia też wszystko inne: oczy, włosy, uszy;))

Smacznego!

Kolacja:

Placuszki z cukinii:

1 duża cukinia

2 jajka

150g mąki

Jogurt naturalny

Cukinię myjemy i ścieramy na dużych oczkach (ja nie obieram jej ze skórki), odciskamy z niej nadmiar wody, dodajemy jajka i mąkę. Całość mieszamy łyżką – ma mieć konsystencję placuszkową – ewentualnie dodaj trochę więcej mąki. Smażymy placuszki na patelni na minimalnej ilości oleju rzepakowego. Podajemy z jogurtem naturalnym.

Smacznego!

Kolacja opcja druga:

Kotleciki cukiniowe

Dużą cukinię myjemy i kroimy na plasterki grubości około 1,5cm. Można obsypać nieco tymiankiem lub ulubionymi ziołami. Krążki maczamy jak kotleta – najpierw w jajku później w tartej bułce i smażymy na patelni.

Młodsza córka nie jest fanką takich kotletów (generalnie nie jest fanką koteletów), ale starsze towarzystwo się zajada 🙂

Lubicie cukinię?

9 thoughts on “cukiniowa mama i cukiniowe dzieci (trochę kuchni dla dorosłych i dla dzieci) :)

  1. Sos do makaronu jest super! 🙂 Tylko nie wiem, co zrobiłam źle, bo cały jogurt mi się zważył i wyglądało to tragicznie. Sama woda, białe grudki i pływające w tym inne stałe składniki potrawy… Żeby jeszcze jakoś to uratować biegłam szybko do sklepu po śmietanę 18%. Po takiej reanimacji całość wyglądała nie najgorzej. No ale smak był świetny 🙂

    1. O kurczę! Kilka razy stosowałam sam jogurt, a kilka razy śmietanę i jeszcze (odpukać) mi sie tak nie zdarzyło… Może coś z jogurtem nie grało :/ ale cieszę sie ze smakowało :)))

  2. Ja takie placuszki robię tylko zamiast smażyć piekę je w piekarniku na papierze do pieczenia? fajny blog. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *