o szczepieniach

największe brednie o szczepionkach, które słyszałam (cz.1)

Rozumiem strach i obawy rodziców. Moi stali czytelnicy mogą to potwierdzić. Dostaję bardzo dużo wiadomości prywatnych na temat szczepień i staram się na nie odpowiadać jak najszybciej, pomagać, tłumaczyć, wyszukiwać wiarygodne badania. Poświęcam na to naprawdę sporo czasu i robię to tylko i wyłącznie po to by edukować rodziców, usystematyzować i poszerzać swoją wiedzę. Wasze „dziękuję” to ogromna zapłata dla mnie jako pediatry i jako mamy.

Było o tym co rozumiem, a teraz będzie o tym co mnie denerwuje. Powtarzanie mitów, haseł rzuconych gdzieś, przez kogoś, na jakimś forum. Skrzykiwanie się na moją stronę na facebooku (na inne również) z zamiarem „zasiania niepewności” wśród moich czytelników (serio – dostaje takie skany z przeróżnych stron, gdzie ludzie mnie obrażają i organizują nalot na moją stronę). Ludzie powtarzający brednie w temacie zdrowia powinni się zastanowić, chociaż przez sekundę jak poważne konsekwencje to za sobą niesie. Spotkałam się z poradami w stylu: „na niewydolność nerek najlepsza woda z solą, w proporcji 1:1” (który zdrowy to wytrzyma?) albo „na nowotwór najlepszy jest wyciąg z aloesu – chemia zabija, a aloes oczyszcza organizm ze złych mutacji” (idąc tym tropem wszystkie choroby genetyczne powinny być uleczalne).

Można być zwolennikiem, można być przeciwnikiem szczepień. Można mieć różne zdanie na różne tematy. Ale litości – nie powtarzajmy bredni.

Wśród tych bredni jest oczywiście sporo tych o szczepionkach. Zebrałam kilka z nich (część z wiadomości od Was, część z komentarzy z bloga i fanpage’a). Jest ich tak dużo, że artykuł zapewne będzie miał kilka części – także jeśli i Was coś denerwuje – dawajcie 😉

fear-of-heights-2040805_640

1. Szczepionki wstrzykuje się bezpośrednio do krwiobiegu!

Nic mnie tak nie irytuje jak komentarze o tej treści. Co ciekawe zostawiające je osoby podają fałszywe maile i nie mogę się nawet z nimi skontaktować, żeby podyskutować. Czasami mam wrażenie, że skaczą tylko od strony do strony i robią „kopiuj-wklej”.

Szczepionki w polskim kalendarzu szczepień podawane są: domięśniowo (zdecydowana większość), śródskórnie (gruźlica) i doustnie (szczepionka przeciwko rotawirusom). ŻADNA szczepionka z naszego kalendarza nie jest podawana dożylnie. Co więcej igły do wstrzyknięć i miejsca podania są tak dopasowane do podaży szczepionki, aby uniknąć np jej omyłkowego podania do naczynia czy do nerwu.

2. Szczepionki są straszne i złe, bo mają aluminium, a aluminium w każdej ilości jest złe.

Jak ktoś się chce przyczepić to przyczepi się do wszystkiego. Ale czym w takim razie powinno się karmić niemowlaka? Przypominam, że aluminium obecne jest na przykład w mleku mamy (czyli absolutnie najlepszym pokarmie dla niemowlęcia) i mleku modyfikowanym.

Przypominam, że są bezpieczne poziomy aluminium – ustalane dla każdej z dróg podania, również dla szczepionek (żadna z nich nie przekracza tych poziomów – klik).

Bez względu na drogę podania (czy dożylnie, czy doustnie czy domięśniowo) aluminium nie jest w całości usuwane z organizmu (najwięcej pozostającego aluminium pochodzi z jedzenia – w tym z mleka mamy czy mleka modyfikowanego). Niewielki procent pozostaje w organizmie i odkłada się w różnych tkankach. 50-60% w kościach, 25% w płucach, 1% w mózgu, ułamki procenta w skórze, przewodzie pokarmowym, układzie limfatycznym. W każdym zakątku organizmu można znaleźć pewną ilość tego pierwiastka.

Zanim dziecko dorośnie to będzie posiadało w swoim organizmie od 50 do 100 milligramów aluminium. I większość pochodzi z żywności. Wiem, że niektórzy rodzice wykonują jakieś analizy włosa w kierunku metali ciężkich i krzyczą w internetach, że aluminium z mlekiem dziecku nie podali. Otóż błąd. Właśnie podali. Co nie zmienia faktu, że aluminium ma prawo być w każdym zakątku naszego organizmu i ten jest tak dobrze skonstruowany, że większość aluminium które otrzymujemy (bez względu na to jaką drogą) jest usuwane. Więcej o samym aluminium poczytasz tutaj: klik.

3. Szczepionki nie powodują NOPów.

Powodują i trzeba o nich mówić. Każdy rodzic ma prawo wiedzieć o tym co zdarzyć się może, nie po to by go straszyć (bo poważne NOPy to na szczęście rzadkość), ale po to by wiedział co zrobić, kiedy jakaś reakcja się pojawi (czy łagodna czy ciężka). Pełną listę NOPów można znaleźć w charakterystykach poszczególnych szczepionek (i jest dość długa). Na blogu póki co omówiłam szczegółowo kilka z nich: klikklikklik, klik i klik. Które NOPy chcecie omawiać w następnej kolejności?

4. Mówi Pani, że szczepionki powodują NOPy, nawet ciężkie, a mimo to zaleca pani szczepić, więc jest pani opłacona przez firmy farmaceutyczne.

Jest też ta druga strona medalu. Rodzic poszukujący informacji w internecie na temat szczepień zwykle natrafia na opisy NOPów (lub zjawisk podciąganych pod definicję NOPu). Ja, jako lekarz, w swojej pracy (nie na forum w internecie) widuję NOPy, ale znacznie częściej widuję powikłania chorób zakaźnych. To te ostatnie są dla mnie najcięższym przeżyciem, ze względu na ich ilość i na fakt, że wielu z nich można było uniknąć dzięki szczepieniom. Jak już wspomniałam szczepionki nie są tworem idealnym, ale bilans ryzyka i korzyści jest jasny. To nie firma farmaceutyczna mnie opłaciła. Poważnie ktoś w to wierzy? Mogliby chociaż jakąś książkę dać, a nie same długopisy..

5. Szczepionki nie są przebadane.

Może i nie są przebadane tak jak aspiryna czy paracetamol. Są przebadane lepiej. Szczepionki i preparaty krwiopochodne to najlepiej przebadane produkty. Tylko szczepionki i preparaty krwiopochodne podlegają dodatkowej, niezależnej od wytwórcy, szczegółowej kontroli przeprowadzonej przez niezależne, państwowe, laboratoria. Inne preparaty farmaceutyczne i leki również są kontrolowane – ale tylko przez producenta.

6. Szczepionki (np Synflorix) nie są dopuszczone do obrotu w Unii Europejskiej.

Bo ściągnęli z Singapuru jakiś szajs, żeby pozabijać małe dzieci.. Serio? Jak można wierzyć w te brednie? Wszystkie pozwolenia i nazwy fabryk znajdują się w Charakterystykach Produktów Leczniczych (dla każdej ze szczepionek można sobie poczytać) – dla przykładu, „sławny” Synflorix: klik.

7. Nie wolno szczepić kobiet w ciąży.

Generalnie w ciąży nie wolno też chodzić do fryzjera, nosić biżuterii na szyi, malować paznokci, latać samolotem i jeść jajek. No i jeszcze te szczepienia. Owszem – przeciwwskazane są szczepionki żywe u ciężarnych (chociaż nawet przypadkowe ich podanie, kobiecie która nie wiedziała, że jest w ciąży nie stanowi wskazania do usunięcia ciąży i nie stwierdzono po tych przypadkowych podaniach negatywnego wpływu szczepionek żywych na płód). Ale wiele szczepień jest zalecanych w czasie ciąży. Chociażby przypominające szczepienie przeciwko krztuścowi w III trymestrze (klik) czy szczepienie przeciwko grypie.  Zaraz zjawią się tu sępy, które będą krzyczeć,  że tuńczyka jeść kobieta nie może, więc chcą zabić ją i jej dziecko szczepieniami. Nie chcą. Chcą chronić zarówno matkę i jej nienarodzone dziecko i mają dowody na skuteczność swojego działania.

8. Nie wolno szczepić matek karmiących.

Matka karmiąca ma jeszcze mniej praw niż ciężarna. Nie może jeść kalafiora, ogórka, surowych warzyw, smażonego, ciężkostrawnego, nie może też karmić w restauracji (bo jej ociekające mlekiem piersi podniecają przecież wszystkich mężczyzn, zwłaszcza żonatych w promieniu dwóch kilometrów) i jeszcze na dodatek nie może się szczepić. Nie dajcie się matki zwariować. Karmcie tam, gdzie dziecko zgłodnieje, jedzcie zdrowo, ale bez restrykcyjnych diet (klik) i szczepcie się (klik).

IMAG1788

9. Szczepionki to twór idealny.

Jest tylko jedna szczepionka idealna – SIARA. Pierwsze krople mleka mamy to dla mnie najdoskonalsza szczepionka świata. Wszystkie pozostałe mają swoje wady. Są drogie. Wiążą się z ukłuciem i stresem u dziecka i matki. Zawierają konserwanty. Zawierają adjuwanty. Zawierają wiele substancji wspomagających. I ich stosowanie niekiedy wiąże się z reakcjami niepożądanymi. Ale nie ma, powtarzam NIE MA nic co mogłoby je zastąpić (aloes, lewoskrętna witamina czy magiczna dieta nie mają takiej mocy – przykro mi). Szczepionki to przywilej i wielkie osiągnięcie medycyny. Wiem – ludzie mają krótką pamięć, ale historia uczy nas, że szczepionki niosą za sobą zdecydowanie więcej dobrego niż złego.

10. Tiomersal powoduje autyzm. MMR powoduje autyzm.

To jest powtarzane do znudzenia. Ktoś kiedyś rzucił hasło (Wakefield) i pomimo, że hasła i tezy ktosia nie znalazły nigdy później potwierdzenia, to „ktoś” został sławny a jego tezy są po dziś dzień powtarzane i interpretowane na różne ciekawe sposoby (o historii ktosia poczytacie tutaj: „mama i stetoskop” klik). Wiele badań pojawiło się na ten temat, na dużych grupach dzieci, z grupami kontrolnymi, wiarygodnych badań, również na grupach ryzyka wystąpienia ASD. Ale nic nie jest w stanie dotrzeć do wyznawców wyżej wspomnianej teorii. Co więcej. Tiomersal został wycofany z większości szczepionek (w Polsce jeśli nie chcesz tiomersalu w szczepionkach to musisz się niestety zdecydować na te płatne :/), a autyzm uparcie nie znika z tej planety. Antyszczepionkowcy chyba już sami nie wiedzą na jakim etapie swojej „edukacji” przerzucili się z MMR na tiomersal i znowu do MMR powrócili, ale jedno jest pewne – nie będą nawet zwolennikami szczepionki przeciwko autyzmowi.

11. Szczepionki (już nie tylko te z tiomersalem, już nie tylko MMR) powodują autyzm, a dowodem na to jest fakt, że Amisze się nie szczepią i autyzmu nie mają.

Nie dość, że trzeba się czepiać osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu to jeszcze Ci biedni Amisze. W związku z ich specyficznym stylem życia, występuje u nich całe mnóstwo chorób genetycznych, metabolicznych (zdecydowanie częściej niż w populacji ogólnej), a nawet sporo takich, które opisano tylko w tej wspólnocie. Chyba nie muszę tłumaczyć, że brak tych chorób u dziecka szczepionego nie oznacza, że to szczepienie chroni przed tymi schorzeniami? Łatwo wymyślić sobie hipotezę – ja też potrafię. Na przykład coś takiego: „Szczepienie chroni przed występującym tylko u Amiszów zespołem Troyera” – puszczam w świat (może za kilka lat będę sławnym celebrytą z wielką willą. A tak na marginesie to wiele Amiszów jest zaszczepionych, więc przestałabym tłumaczyć ruchy antyszczepionkowe z wykorzystaniem tej wspólnoty.

12. Lekarze nie szczepią swoich dzieci.

Doprawdy? Nie skłamię jakoś specjalnie jeśli powiem, że większość moich znajomych to jednak lekarze. Wśród nich nie ma ani jednej osoby, która swojego dziecka by nie zaszczepiła (można powiedzieć, że wyjątkowo dobrze dobieram znajomych). Pewnie istnieją lekarze, których dzieci mają przeciwwskazania do szczepień – tutaj nie ma dyskusji. Ale są pewnie i tacy którzy dali się porwać teoriom spiskowym, ale jest to jakiś niewielki ułamek i szczerze mi za nich wstyd.

13. Dzieci zaszczepione są zagrożeniem dla otoczenia i plują wirusami ze szczepionek.

no comments: klik. (O tym czy dzieci niezaszczepione też nic innego nie robią tylko chodzą i plują wirusami również przeczytacie w tym linku).

Zachęcam Was do zakupu ebooka szczepionkowego „309 pytań o szczepienia” gdzie znajdziecie odpowiedzi na całe mnóstwo pytań!

309 pytań o szczepienia

  • Wide Variation in Reference Values for Aluminum Levels in Children: Michelle Zeager, Alan D. Woolf, Rose H. Goldman
  • Aleksandra Krause, Paulina Górska, Janusz Ślusarczyk, Adiuwanty – substancje podnoszące skuteczność szczepionek – część II
  • Prof. dr hab. n. med Krzysztof Buczyłko, Zakład Alergologii Instytutu Medycyny Wewnętrznej WAM oraz Centrum Alergologii, Ewolucja adiuwantów w preparatach alergenowych
  • Z badań nad rolnictwem społecznie zrównoważonym; Jakość i bezpieczeństwo żywności a zdrowie konsumenta; Praca zbiorowa pod redakcją naukową dr inż. Marioli Kwasek Autorzy: mgr inż. Bożena Brzostek-Kasprzak, dr inż. Mariola Kwasek, prof. dr hab. Waldemar Michna, prof. dr hab. Mieczysław W. Obiedziński
  • Maria Długaszek, Mirosława Szopa; ANALIZA PORÓWNAWCZA ZAWARTOŚCI METALI CIĘŻKICH W NAPOJACH PRZECHOWYWANYCH W RÓŻNYCH OPAKOWANIACH, Instytut Optoelektroniki Wojskowej Akademii Technicznej, Kierownik: dr hab. A. Graczyk, prof. WAT
  • Baylor NW, Egan W, Richman P. Aluminum salts in vaccines — U.S. perspective. Vaccine. 2002;20:S18-S23.
  • Bishop NJ, Morley R, Day JP, Lucas A. Aluminum neurotoxicity in preterm infants receiving intravenous-feeding solutions. New England Journal of Medicine. 1997;336:1557-1561.
  • Committee on Nutrition: Aluminum toxicity in infants and children. Pediatrics. 1996;97:413-416.
  • Ganrot, PO. Metabolism and possible health effects of aluminum. Environmental Health Perspective. 1986;65:363-441.
  • Keith LS, Jones DE, Chou C. Aluminum toxicokinetics regarding infant diet and vaccinations. Vaccine. 2002;20:S13-S17.
  • Pennington JA. Aluminum content of food and diets. Food Additives and Contaminants. 1987;5:164-232.
  • Simmer K, Fudge A, Teubner J, James SL. Aluminum concentrations in infant formula. Journal of Paediatrics and Child Health. 1990;26:9-11.
  • Vaccines are not associated with autism: an evidence-based meta-analysis of case-control and cohort studies. L.E. Taylor i wsp; Vaccine, 2014; 32; 3623-3629
  • Autism occurrence by MMR vaccine status among US children with older siblings with and without autism. A. Jain i wsp; JAMA, 2015; 313
  • Jerzy Ziołkowski, Joanna Jaworska, Teresa Bielecka, Anna Zawadzka-Krajewska; Gruźlica dziecięca
  • Ireneusz Szczuka; BEZPIECZEŃSTWO SZCZEPIEŃ BCG – NIEPOŻĄDANE ODCZYNY POSZCZEPIENNE. CZĘŚĆ II. PRZYCZYNY POWSTAWANIA NIEPOŻĄDANYCH ODCZYNÓW POSZCZEPIENNYCH. POSTĘPOWANIE KLINICZNE
  • Gruźlica u dzieci – od diagnostyki do chemioprofilaktyki i leczenia; Joanna Kosińska, Paweł Górski, Iwona Grzelewska-Rzymowska
  • Ewa Augustynowicz-Kopeć, Zofia Zwolska; Epidemiologia gruźlicy u dzieci i niektóre problemy diagnostyki mikrobiologicznej
  • Prevention of Varicella: Recommendations of the Advisory Committee on Immunization Practices (ACIP). MMWR, 1996; 45 (RR-11): 1–25. – polecam akapit „Nursing mothers”.
  • CHPL – MMRVaxPro, Priorix 

32 thoughts on “największe brednie o szczepionkach, które słyszałam (cz.1)

  1. Jest Pani tak mądrą i inteligentna osobą, że czytanie Pani postów to dla mnie jedna z największych przyjemności. Umacnia mnie Pani w moich decyzjach względem mojej córki, jestem bardzo wdzięczna. Pozdrawiam i życzę czytelników bardziej oczytanych i mniej 'śmierdzących’, niestety brzydkie zapachy się szybko roznoszą..

  2. Ludzie śledząc przeróżne strony internetowe myślą, że posiedli wiedzę tajemną i wszystko wiedzą najlepiej. Ty swoje teksty podpierasz literaturą, doświadczeniem zawodowym. Dla mnie taka informacja jest więcej warta niż bzdury, które przekazała ciocia, sąsiadki babci itp. Wiadomo, że szczepionki mogą powodować nieciekawe konsekwencje, jak piszesz choroby zakaźne też. Kurczę mnie znieczulenie u dentysty prawie na ziemię powaliło, czułam się jakbym miała żywot skończyć. Nie ma reguły jak we wszystkim. Trzymaj się! Pozdrawiam 🙂

  3. Bardzo dziękuję za ten wpis – tak znakomicie udokumentowany i rzetelny. My akurat jutro lecimy na trzecią dawkę 6w1, na szczęście jedynym NOPem do tej pory było kilka godzin temperatury 37,5 🙂 pozdrawiamy serdecznie z Wrocławia!

  4. Witam, czy mogłaby Pani wypowiedzieć się, czy lepsze są szczepionki skojarzone czy te „zwykłe”? Którymi Pani szczepi swoje córki? Bardzo dziękuję i pozdrawiam.

  5. Witaj,
    tiomersal i jego metabolity wcale nie są obojętne dla organizmu i tę kwestię poruszam u siebie na blogu, do którego podaję przy okazji link, gdybyś miała ochotę zajrzeć. Informacje opierają się na publikacjach i badaniach naukowych.
    Nie można popadać w skrajności, szczepienia nie są przedmiotem depopulacji, jak niektórzy zwykli twierdzić. 😉 Są ważne, ale bywają też niebezpieczne. I nie zawsze związane jest to z samą szczepionką. Często z niezdiagnozowanymi przed szczepieniem choćby niedoborami immunologicznym, złym podaniem szczepionki. Należy pamiętać, że czasami mniej, znaczy lepiej i niestety lekarze zapominają o tej zasadzie. Nie każdy przeciwnik polskiego kalendarza szczepień to fanatyk i ignorant. 😉 Cieszy mnie jednak, że zgłębiasz wiedzę, bo jako lekarz zdecydowanie powinnaś to robić. Niestety nie każdy jest tego zdania. Wkrótce sama zostanę matką i staję w obliczu szczepień. NOP-y istnieją i dobrze, że informujesz o nich swoich pacjentów. Natomiast ze względu na ubytki w rejestrze NOP-ów, nie jest to wiarygodne źródło informacji. Może jedynie dawać pewien zarys dotyczący kształtowania stosunku NOP-ów względem siebie, ale z pewnością nie może być pewnikiem w ocenie częstości występowania danego odczynu poszczepiennego.
    Pozdrawiam.

  6. Zaraz ktoś się przyczepi, i napisze że siara to nie szczepionka (uodpornienie czynne), tylko immunoglobulina (uodpornienie bierne). Nie czekam zatem, tylko sam się przyczepiam 🙂 A tak na poważnie – bardzo dobry artykuł, świetnie, że ktoś ma siłę i cierpliwość, żeby wyjaśniać rzeczy, które powinny być oczywiste, a nie są.

  7. Niestety takie nieprawdziwe informacje bardzo szybko się roznoszą. Ale najgorsze jest chyba to, ze wśród lekarzy nie ma niestety jednomyslnosci. Dzieci mojego brata dostały szczepionki na NFZ mimo iż brat chciał skojarzone i dodatkowe ale lekarka( mająca dobra opinie w tym miasteczku i niesamowita intuicję co do rozpoznawania chorób dzieci i z tego powodu ciesząca się dużym zaufaniem ) szczepienia inne niż na NFZ odradzila. Mi z kolei w ciąży odradzono szczepienie na grypę, stomatolog również kazała mi przyjść po ciąży bo w ciąży leczenie zębów szkodzi(dodam że chodziłam do jednej z lepszych pani ginekolog i stomatolog w mieście, oczywiście prywatnie)Nie mówiąc już o pani pielęgniarce (szczepi nasze dziecko)stwierdziła że na grypę szczepić się nie będzie bo kiedyś się zaszczepila i odrazu na grypę zachorowała. Aż boje się pójść zaszczepić na grypę w tym roku bo karmię jeszcze piersią, wiec nie wiem czy ktoś będzie chciał mi szczepionkę podać, chyba że nie powiem o karmieniu.

  8. Mam do Pani jeszcze pytanie odnośnie łaczenia szczepień, czy można podać razem prevenar13(dawka przypominająca) i nimerix albo prevenar13 i pirorx lub pirorx i nimerix. A może wszystkie 3 jednocześnie? Jak najlepiej połączyć te 3 szczepionki. Bardzo dziękuję za odpowiedź.

    1. witam. generalnie można podać je jednocześnie. ale można też rozdzielić. jeśli jednoczasowo to powinny być podane w inne miejsce niż Priorix. Ja bym chyba podała nimenrix z prevenarem, a po 2-3 tygodniach priorix.

  9. Ponawiam pytanie o formaldehyd – miałam ostatnio prawdziwe starcie na fb z panią, która zarzuciła mi praktykowanie rosyjskiej ruletki na własnych dzieciach (po moim zalinkowaniu Pani powyższego artykułu, który wydał mi się warty szerszego rozpowszechnienia), no bo pakuję w nie „rtęć, formaldehyd i komórki wyabortowanych dzieci.

    1. nie wiem jak zareaguje ta Pani na obecność formaldehydu w organizmie jej dziecka i swoim w ilościach znacznie przewyższających te ze szczepionki. odpowiedź na pani pytanie zawarłam tutaj: klik. Niekiedy dyskusja z pewnymi osobami mija się z celem, bo nikt i nic ich nie przekona, a jeszcze można zostać obrażonym…

  10. Mojego siostrzeńca Pani doktor źle zbadał.okazalo się, że miał zaczeewienione gardło, wdala się spesa ledwie przeżył. Od 8 lat nie mówi, jest uposledzony w stopniu umiarkowanym, ma padaczkę i autyzm. Mimo to szczepie moja córkę. Za każdym szczepienie jest niewyobrażalny strach. Po ostatnim szczepieniu córka zachorowala na szczęście tylko na migdalki Ale doktor powiedział, że to po szczepieniu. Szczepimu 6w1

  11. Witam, z częścią artykułu się zgadzam ale mam 2 pytania i proszę o wyjaśnienie. Nie, nie jestem oszolomem anttszczepionkowym, ale czytam i argumenty za i przeciw i szukam prawdy. Po 1 – jak Pani spotyka dużą ilość powikłań chorób zakaźnych skoro mamy wysoką wyszczepialnosc? Czy wszystkie te przypadki to dzieci nieszczepione czy czasem szczepionka jednak nie działa? A po 2 zarzutem anttszczepionkowcow jest to że nie ma badań z prawdziwym placebo typu sól fizjologiczna i nie ma badań które biorą pod uwagę szczepionki z całego kalendarza. Czy ma Pani dostęp do takich badań? Ja też trochę szukałam i faktycznie nie znalazłam czegoś takiego a chętnie bym się zapoznala. Pozdrawiam serdecznie.

    1. Pani Ewo, pozwolę sobie częściowo odpowiedzieć na Pani pytanie przy okazji komentowania z innego powodu ;).
      zajmuję się neurologią dziecięcą – moge więc przedstawić moje doświadczenie z zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych:
      1. Oczywiście nie ma szczepień w 100% skutecznych. zawsze znajdą się wyjątki, w różnych % w zależności od szczepienia. Stąd sens strategii kokonu. jednak akurat te przypadki ZOMRu które prowadziłam nie były szczepione przeciw meningo i Pneumokokom.
      2.Co do przeprowadzenia badania dotyczącego całego kalendarza szczepień: nie jest ono wykonalne w taki sposób by było wiarygodne: za dużo będzie czynników zaburzających, dobranie grup badanych będzie jakimś koszmarem (przy tej ilości zmiennych musiałyby być ogromne, co tworzy dodatkowy czynnik ryzyka – zmuszać dzieci do nieszczepenia?), ogromny procent dzieci odpadnie po drodze z badania z różnych powodów itp itd. Dlatego przeprowadza się badania dla każdego ze szczepień z osobna. To zbyt poważny temat by załatwiać go „po łebkach” a nie wydaje mi się by inaczej było możliwe tak ogromne badanie.

  12. Witam serdecznie.
    Bardzo dziękuję za wiele rzetelnych informacji odnośnie szczepionek. Pani blog bardzo pomaga w zrozumieniu zagadnień związanych ze szczepionkami. Jak wiadomo są zwolennicy jak i przeciwnicy szczepień. Swoje pierwsze dziecko szczepilismy szczepionkami 5w1 (zaraz będzie 2 latka, także kolejne szczepienia w wieku 6 lat, tak mamy w kalendarzu). Teraz spodziewam się drugiego dziecka i nie wiem, czy jest możliwość zaszczepienia noworodka nie od razu po porodzie, ale w późniejszym terminie (w innych krajach dzieci są dopiero szczepione w 3 miesiącu życia, a u nas od razu) I tu mam dylemat czy można ten termin przesunąć, gdyż jednak mam lekkie obawy, że tym razem coś może być nie tak… Pierwsze dziecko szczepionki 5w1, ale nie zdawałam sobie sprawy, że nie utulony płacz, to objaw NOP, taka reakcja, to nic fajnego tylko stres i mętlik, co się dzieje, że tak płacze i reaguje na mnie jakbym parzyła dosłownie. Nie są, to proste sprawy, gdyż każdy rodzic chce dla dziecka jak najlepiej, aby się rozwijało prawidłowo, było mądre, zdrowe, inteligentne. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😉

    1. jeśli zna pani wszystkie plusy i minusy rezygnacji ze szczepienia w pierwszej dobie (o których pisałam min we wpisie o gruźlicy klik klik) to oczywiście może pani podjąć taką decyzję. Jeśli u pani w rodzinie sa jakieś ciężkie niedoboru odporności lub nagłe zgony niemowląt z niewyjasnionych przyczyn to jest to uzasadnione. W póxniejszym terminie trzeba się na szczepienie BCG umawiac do konkretnych przychodni (nie kazda przychodnia szczepi przeciwko BCG i termin ustalany jest gdy do szczepienia zbierze się odpowiednia grupa dzieci).

  13. Cześć. Dzięki ogromne za kawał dobrej roboty jaką robisz. jako nieszczęśnik z tej samej grupy zawodowej, pracujący na neurologii dziecięcej, dość często toczę różnej jakości dyskusje o szczepieniach. Często po prostu doradcze pt. płacić czy nie. I przyznam się bez wstydu że możliwość odesłania do Twojego bloga ratuje potęzne ilości mojego czasu z korzyścią też dla rozmówcy – choćby z uwagi na przystępność i możliwość wielokrotnego powrotu do pewnych argumentów (az do zrozumienia:D ).
    DZIĘKUJĘ!

  14. Dziś na stronie stopnop dowiedziałam się że odrą nie istnieje… nawet nie wiem jak to skomentować, rece opadają ktoś pisze że przechodził a oni mu ze nie bo naukowcy uznali ze Odry nie ma 🙂

  15. Dzień dobry, czy można szczepić dziecko-8 tydzień życia jeśli od urodzenia walczymy z ropiejącymi oczkami (podejrzenie zatkania kanalików łzowych/zapalenie spojówek). 4 dni temu skończyłam podawać dziecku antybiotyk Azyter aplikowany do oczu. Kuracja nie przyniosła poprawy. Szczepienie jest zaplanowane na jutro. Czy infekcja oczu nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia (ja prawdopodobnie zdecyduje się na skojarzone 5w1.

    1. wszystko zależy od tego jak to wygląda w badania lekarskim. jeśli jest zatkanie kanalików to powinna być konsultacja okulistyczna, zalecenia masażu itd. zwykle nie wyklucza to możliwości szczepienia, ale tak jak mówię – dziecko musi zostać zbadane.

  16. Witam,

    mam pytanie o zanieczyszczenia szczepionkowe. Wirusy namnażane są na tkankach, więc szczepionki zawierają ich fragmenty. Czy może coś Pani na ten temat napisać…

  17. Just wɑnt to say your article is as astonishing.
    The clearness to yоur post is just ɡreat and that i can suppose yoս’re an expеrt on this subject.
    Well together with your permission let me to snatch your feed to stay updated with impending post.
    Thank you a million and рleasе continue tһe enjoyable work.

  18. Witam mam pytanie czy mozna szczepic szczepionka 6/1 i na rotawirusy i pneumokoki razem na jednej wizycie czy lepiej to rozdzielić Mieszkam w Niemczech i za tydzień mamy szczepienie synek ma 4 miesiące

    1. Zawsze warto. Pierwsza dawka do 12 tygodnia życia. 2 lub 3 dawki w zależności od preparatu jaki wybierzemy. Ale należy pamiętać ze szczepionka przeciw rotawirusom chroni przed najczęstszymi rotawirusami ale nie uchroni przed innymi wirusami przewodu pokarmowego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *